30 marca 2013

Golden Rose, Jolly Jewels 110

Muszę wypracować u siebie większą konsekwencję w kolejności prezentowanych lakierów, przede wszystkim dlatego, że mam parę stygnących już nowości kupionych parę miesięcy temu. Wypadałoby pokazać je zanim się przeterminują lub co gorsza- zostaną wycofane ze sprzedaży. W ramach tego postanowienia mam dziś ostatnią nowinkę od Golden Rose czyli upakowane brokatem Jolly Jewels z numerem 110. Kolekcja JJ silnie czerpie z lakierów typu indie, których na naszym rynku intensywniej jeszcze nie doświadczyliśmy. Stworzyło to lukę w lakierowej ofercie, w którą Golden Rose wpasowało się idealnie. Obecnie dostępne są 23 kolory o rożnych kombinacjach- od skrawków folii po rozmaite konfiguracje różnej wielkości brokatów. Nie jest to jeszcze TO, co widujemy u zagranicznych blogerek, ale i tak zdecydowanie bardziej kreatywne niż proste brokaty.

JJ 110 to mieszanka czarnych, 0,5 milimetrowych hexów (lub piegów, jak kto woli) i większych czerwonych hexów zatopionych w mleczno białej bazie. Z czego czarne drobinki są zdecydowanie "płaskie", a czerwone błyszczą się jak małe lusterka. Od dawna marzyły mi się lakiery "Salt and pepper" i "Lava" od W7, a łatwo dostępny JJ 110 wydawał się słusznym zastępcą dla tego drugiego, pomimo różnicy w wielkości czerwonego brokatu. GR rozpieściło nas szerokimi pędzelkami serii Rich Color z charakterystyczną, kwadratową butelką. O ile w JJ nie ingerowano w jej kształt, tak nie doświadczymy już szerokiego pędzelka, a klasyczny i wąski o owalnym przekroju. Można się trochę namachać.

Mimo braku umiejętności nakładania brokatów malowało mi się tym lakierem bez problemów. Konsystencja jest rzadka, ale już dwie warstwy zapewniają świetne krycie, radzę natomiast uważać na zbijanie się czerwonego brokatu w jednym miejscu i rozprowadzić go możliwie szybko, w przeciwnym wypadku utworzy nieestetyczne wyboje. Jak na glitter schnie w bardzo dobrym czasie i ma nieco intensywny zapach, w dodatku na zdjęciach możecie zobaczyć, że troszkę się zapowietrzył, ale na żywo jest to zupełnie niezauważalne. Może nie wygląda, ale po wyschnięciu jest nawet gładki, a przynajmniej nie irytuje czepianiem się tkanin. Zła wiadomość dla miłośniczek idealnie gładkiego wykończenia: pożera top coat jak smok. Chociaż nie przepadam pisać o trwałości to czasem sięgam po JJ 110 i u mnie trzyma się dużo ponad tydzień bez ubytków :) W moich oczach JJ 110 wypada bardzo korzystnie, szkoda tylko, że producent nie dorzucił kulki, która umożliwiłaby rozmieszanie produktu. 


Golden Rose  Jolly Jewels 110 
Golden Rose  Jolly Jewels 110 
Golden Rose  Jolly Jewels 110
Golden Rose  Jolly Jewels 110
Pędzelek
Zoom   
Za buteleczkę 10,8 ml zapłacimy od 10,00 do 12,99 zł.
Lakier dostępny w internetowym sklepie Golden Rose i lokalnie w wybranych drogeriach + stoiska GR.
Na ten moment posiadam jeszcze JJ o numerach 101 i 123, o których wkrótce :)

74 komentarze:

  1. Dlaczego on lepiej wygląda u Ciebie na paznokciach niż u mnie? Focham się za to ;P Trwałość ma u Ciebie iście imponującą a co do kulki to znając Twoję nieszablonowe pomysły i rozwiązania proponuję Ci umieszczenie w buteleczce kulek łożyskowych z wianków rowerowych ;D Rym cym cym ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, szkoda, że nie widać dna bo w każdej butelce lakieru mam dorzucone średnio dwie takie kuleczki, jeśli oczywiście producent takich poskąpił. Pokaż jak wygląda u Ciebie to będziemy mogli to zweryfikować. Ps- fajny avatar :P

      Usuń
    2. Mojego JJ 110 możesz zobaczyć we wcześniejszych postach ;P Weryfikuj sobie teraz ;D

      Usuń
    3. Zweryfikowane- nie mam pojęcia czego chcesz, jak na moje oko na Twoich paznokciach wygląda o wiele lepiej, a przynajmniej równiej. Nie masz się o co fochać :)

      Usuń
    4. Nie znasz się ;P U Ciebie lepiej i koniec dyskusji ;P Poza tym Twoje skórki i brak wszechobecnego suszu na palcach tym bardziej przemawia za tym, że lepiej wygląda u Ciebie ^^

      Usuń
    5. Znasz moją metodę na stan obecny: nitro i metalowy pilniczek. Aceton dziś mi się skończył, sprawdzałem ;)

      Usuń
    6. Brrr, nie przypominaj mi o tym. Ok, nitro niech sobie zostanie bo chyba jednak dobrze Ci robi ale pilnik ma być szklany albo laserowy ;P Nie skąpimy na paznokcie, o nie!

      Usuń
    7. Okej, pamiętam, będzie szklany

      Usuń
  2. OMG. Przestaję stosować brokaty. U mnie nigdy tak ładnie nie wyglądały! No i te idealne skórki! Jak to typowa baba - jak ja Ci zazdroszczę! A jeśli chodzi o lakier od dawna za nim chodzę, ale jakoś ciągle nie tknęłam się. Jakoś mam 4 i tyle mi starcza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Chociaż szczerze nie wiem czego można mi zazdrościć. Ze skórkami nie robię nic, bo jeśli już robię to zdzieram je wraz z połową palca. Jedyne za co czasem sięgam i mogę Ci polecić to krem do rąk z Isany dostępny w każdym Rossmanie.
      Wracając do lakieru: jeśli chcesz cokolwiek z GR daj znać, mogę kupić i wysłać:)

      Usuń
    2. Do GR mam bezproblemowy dostęp, więc dziękuję ;) Ja ostatnio zaczęłam się ograniczać z lakierami, ale tylko dziś dostałam 5 i jeszcze 6 na mnie czeka, więc na razie to nawet nie wiem na co się zdecydować ;D

      Usuń
    3. Rozumiem :) W razie czego mam po drodze stoisko GR i jak czegoś by trzeba było chętnie pomogę.

      Usuń
  3. uwielbiam ten lakier :) śliczne pazurki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, chociaż do innych blogerek nawet się nie porównuję :)

      Usuń
  4. ja się wyłamię... ten lakier strasznie mi się nie podoba :( mam go, wygrałam, bo inaczej sama bym po niego nie sięgnęła. Niedługo leci do wymianki (planuję wiosenne wietrzenie kolekcji!), nawet go nie odkręciłam...

    Ja jestem fanką indie...rosyjskich! Dance Legend ma świetne multiglittery... <3 ech, rozmarzyłam się!
    Marzy mi się Deborah Lippmann Staccato Collection- rzuć okiem i zacznij wzdychać :D niestety cena naprawdę zaporowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Cie doskonale, mi zupełnie nie podchodzą inne lakiery z tej serii, poza dwiema buteleczkami które mam i jestem pewien, że kolejnych kupować nie będę. Popatrzałem na lakiery Dance Legend i Deborah- są imponujące ! :)
      Jeśli kolekcja Staccato to czarne piegi w kolorowych bazach to proponuję Ci spróbować samej zmierzyć się z dosypaniem takiego brokatu do innych lakierów. Z resztą bardzo inspirująca kolekcja, jeśli znajdę taki makowy glitter sam z chęcią poeksperymentuję :)

      Usuń
    2. dokładnie= marzy mi się taka pastelowa baza z czarnymi drobinkami!
      Muszę rzeczywiście pokombinować i zacząć tworzyć frankeny- ale trochę się boję :( jak dotąd baza zawsze rozpuszczała mi piegi :(

      Usuń
    3. No tak, o tym nie pomyślałem.
      Musisz szukać brokatu opisanego jako powlekany, odporny na działanie chemiczne i spróbować zmieszać je w jakiejś malutkiej odlewce lakieru, może sprzedawcy na allegro będą w stanie określić, czy ozdoby jakie sprzedają nadają się do zmieszania z lakierem?

      Usuń
    4. muszę popróbować, bo z odlewkami to świetny pomysł (szkoda byłoby zmarnować całą buteleczkę przecież!).
      Powiem Ci, że wolałabym kupić stacjonarnie jakieś brokaty i podpytać u sprzedawcy: przez Internet to mogą wszystko napisać... niestety :(

      Przez Ciebie zacznę się bawić w frankeny i sama zrobię sobie indie :D

      Usuń
    5. Ale to chyba dobrze, prawda?:)
      Często zdarza mi się popaść w zachwyt oglądając zagraniczne lakiery typu indie i równie często myślę wówczas "naaah, zrobię sobie sam" tylko póki co z tego jeszcze nic nie wynikło. Kupiłem na próbę brokat ze stacjonarnego sklepu Alle Paznokcie, wrzuciłem do końcówki bezbarwnego lovely i do tej pory żadnych odbarwień nie zaobserowałem.

      Usuń
    6. żebyś wiedział: po Świętach zaczynam tworzyć! Póki co zgromadziłam i umyłam puste buteleczki ^^

      Usuń
    7. Życzę powodzenia i podziel się efektami :)
      Zajrzałem na stronę, która w komentarzach wcześniej podała ZU, http://www.alphanailstylist.pl/ i tam każdy brokat opisany jest jako trwały i nierozpuszczający się w kontakcie z lakierem :)

      Usuń
    8. Paulnko ja nie wiem jak ten lakier może się nie podobać :D Moim zdaniem to jeden z najlepszych kolorów. Dostałam dwa lakiery z tej serii na Dzień Kobiet, ale kolory nietrafione. Za to ten mnie urzekł od samego początku :) Niestety jeszcze na niego nie natrafiłam :(

      Usuń
    9. Aalimkaa- jak potrzeba, mogę kupić i wysłać, mam w okolicy wyspę Golden Rose :)

      Usuń
  5. To ten z "makiem", podoba mi się :)
    Ponadtygodniowa trwałość? Ty szczęściarzu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idealne określenie :)
      A brokaty chyba ogólnie mają taką trwałość? Na mich paznokciach nawet safari trzymają się +/- 11 dni bez ubytków

      Usuń
    2. Ogólnie to niektóre brokaty odpryskują mi pierwszego dnia, a większość drugiego ;P
      na szczęście lubię często zmieniać mani (aczkolwiek gdy nie mam czasu, wolałabym nie musieć zmieniać)

      Usuń
    3. Droga Mad, poważnie w takim razie pomyśl o używaniu bazy peel-of :)
      Jak trafię na jakiś beznadziejny brokat to na pewno poleci na bloga

      Usuń
    4. moim zdaniem trwałość lakieru w dużej mierze zależy od kondycji płytki- im jej stan lepszy, tym lakier dłużej się trzyma! :)
      oczywiście to zależy też od jakości, ale np. u mnie nawet te tańsze wytrzymują minimum 3 dni ^^

      Usuń
    5. To wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że mam zajebistą płytkę paznokcia pomimo używania nitro i acetonu zamiast zmywacza :)
      A tak na poważnie to rozumiem, właśnie dlatego pisanie o trwałości nigdy nie będzie wystarczająco obiektywne

      Usuń
  6. Też mam tego koleżkę, udało mi się go wygrać w jednym z konkursów. Niestety jakoś do mnie nie przemawia i jeszcze nie miałam sposobności maznąć nim paznokci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję zwycięstwa w konkursie! Chociaż generalnie "jaj nie urywa" ale warty jest wspomnienia jak cała seria JJ :)

      Usuń
  7. utwierdzam się w przekonaniu że muszę go mieć

    OdpowiedzUsuń
  8. ja dołączę się do nielicznych tu: mnie on się zupełnie nie podoba. ale jest właściwie wyjątkiem, bo poza nim podobają mi się chyba wszystkie pozostałe z tej serii ;p

    za to chciałabym sam czarny brokat w przezroczystej bazie. to by było coś!! może faktycznie spróbuję zrobić kiedyś coś takiego sama ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc może dwa pozostałe przypadną Ci do gustu :) Poza tym mi również od jakiegoś czasu chodzi po głowie skomponowanie jakiegoś lakieru z mieszanką czarnych drobinek lub czarno - białych. Tylko dostanie takiego brokatu w rożnych grubościach jest dla mnie dość trudne. Nie mniej życzę powodzenia i czekam na efekty :)

      Usuń
    2. jest dużo drogerii internetowych gdzie masz bardzo duży wybór brokatów. np http://www.Alphanailstylist.pl/ :) i teraz do 1 kwietnia mają rabat 10% na kod: WIELKANOC ;)

      Usuń
    3. Unikam zakupów internetowych jak ognia...
      Ale może jak zbiorą się fundusze to dam się namówić, jak ostatnio udało się namówić mnie na zakupy w Colorowo.pl

      Usuń
  9. poluję na ten lakier u siebie i nie mogę go znaleźć :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak już odpisałem Agni- mam po drodze stoisko GR i bez problemu mogę kupić i przesłać :)

      Usuń
    2. Daria, ja chętnie się wymienię na mój nowy egzemplarz!

      Usuń
  10. seria tych lakierów jest mega :) podoba mi się, że brokat ma różne rozmiary :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jest przepiękny! Uwielbiam takie brokaty, ale u kogoś! Mam kilka, choć i tak wiem, że nie jestem w stanie ich używać. Może to i dziwne, ale muszę mieć całe paznokcie w brokacie, albo takie pojedyncze hexy równiutko rozłożone (w tym żadnego nachodzenia na siebie), co raczej nie jest do osiągnięcia, więc daję sobie spokój. Raz na jakiś czas maznę i zmywam. Bardzo podoba mi się kolor tej bazy. Chyba jednak przejdę się do GR :pp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam coś takiego, że niektóre lakiery wydają mi się atrakcyjne, a po konfrontacji na żywo wiele tracą, jakbym oczekiwał od nich zbyt dużo. Jeszcze chyba nie dorosłem do tego, by przyznać się, że po prostu mi nie pasują i przyjemnej jest oglądać je na innych paznokciach niż swoje ;). Generalnie seria JJ jest dość mocno napakowana brokatem, więc chyba nie będzie dla Ciebie najmilsza w noszeniu, a zwłaszcza ten 110, który przy odrobinie nieuwagi lubi się gęsto zbijać.

      Usuń
    2. Przyjdę kiedyś do Ciebie to mi tak pięknie pomalujesz paznokcie, że nie będę narzekać na wielkie drobiny brokatu i w końcu będę mógł w spokoju nosić takie lakiery : DD
      Bardzo podoba mi się efekt ombre, gdzie końcówka (lub początek) paznokcia pokryty jest grubą warstwą brokatu albo hexów, a stopniowo zmiejsza się ich ilość. Próbowałem kiedyś gąbką. Muszę znowu to zrobić, choć jestem paznokciową sierotą i jedyne, co umiem to pomalować je na jeden kolor!

      Usuń
    3. A o tym musimy kiedyś poważnie porozmawiać ;)
      Co do "pięknego malowania"- dobrze, że nie wpadłem na pomysł wrzucania zdjęć prawej dłoni bo pewnie dostałbym dożywotniego bana od bloggera. Podsunąłeś mi teraz pewien pomysł z brokatowym ombre, chociaż mój słomiany zapał zostanie zapewne stłumiony w chwili sięgania po gąbkę- nie umiem się nią posługiwać, a przy glitterach nie ma mowy o aplikacji aerografem. Chyba z jednego sierocińca żeśmy się urwali ;)

      Usuń
  12. Świetny jest też się nad nim zastanawiałam, ale zakupiłam taki z kolorowymi drobinkami. Ten odłożyłam na późniejszy zakup i teraz przez ciebie żałuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez pośpiechu, pewnie jeszcze długi czas będzie dostępny :)

      Usuń
  13. Mam go w swojej kolekcji i nazwałam go 'makowe pole'. Bardzo go lubię, bo ma coś w sobie interesującego co przyciąga wzrok. No i ma kolorową bazę!!! Za to kocham serię JJ :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby JJ poza numerami miało nazwy, ta byłaby idealna :) Mi z tych z kolorowymi bazami podoba się bardzo pomysł na różowy 109, ale kolor mnie zupełnie nie przekonuje. Wersja w chłodniejszej tonacji znalazła by się u mnie priorytetowo:)

      Usuń
    2. Aj, 'cukrowa posypka' 109 to mój ulubiony lakier z tej serii!!! Jest taki słodki i naprawdę ma doskonale dobrane kolory :) Choć nie upieram się bo różowy nie każdy lubi ;)

      Usuń
    3. Też uważam, że kolory pasują idealnie, ale po prostu nie jest dla mnie (już nie przesadzajmy). Widzę, że masz bardzo trafne pomysły na nazwy dla tej serii, po "cukrowej posypce" aż czuć lukrową słodycz

      Usuń
    4. Haha :D Wszystkim moim JJ nadałam odpowiednie nazwy :D Bo to aż szkoda, żeby ich nie ponazywać ^^

      Usuń
    5. Aż zacząłem przekopywać Twojego bloga. Multi - multi wygrywa całą konkurencję :)

      Usuń
    6. Do zrecenzowania i swatchowania zostały mi jeszcze 3 lakiery z mojej kolekcji JJ :) Czerwony 121, czarnobiały 123 i fioletowozłoty 120 :)

      Usuń
    7. Więc czekam z niecierpliwością na nowe nazwy, zwłaszcza na porównanie 118 i 123 no i na recenzję czerwonego 121- wygląda fenomenalnie :)

      Usuń
  14. Jednak istnieją jeszcze dobre człowieki na tym świecie! Dziękuję za chęci, ale nie jest to jedno zdjęcie, tylko cała seria. Wątpię, żeby ktokolwiek miał czas na przerabiane około 80 zdjęć :) Myślałam tylko o jakiś ogólnych poradach, ale sama będę dalej próbować. Mimo wszystko dziekuję ;)
    Masz bardzo ładnie pomalowane paznokcie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz mi pokazać kilka z tych zdjęć? Jak zobaczę może będę w stanie podpowiedzieć Ci ogólnie co możesz zrobić, ale w gimpie serio widzę to słabo, a racze wyobrażam- bo jeszcze nie widzę z czym musisz się zmierzyć :)

      Usuń
  15. Niedawno objęłam w posiadanie numer 117, czarny ze złotymi płatkami, bo ten Twój był wszędzie wyprzedany, a nadaje się idealnie na (dalej spóźnioną..) wiosnę, bo przypomina maki, które kocham.
    Chociaż nie lubię jak hexy są "przybrudzone" lakierem bazowym, tak jak w tym przypadku, to myślę, że wszystko ma swój urok ;)

    ale pokręcone te moje zdania dzisiaj..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeoczyłem przypadkowo Twój komentarz- jeśli chodzi o 110 z chęcią pomogę w zdobyciu, jeśli oczywiście chcesz. Mam do dyspozycji stoisko GR :)

      Usuń
  16. Niestety , ale dla mnie Twoje paznokcie to katastrofa..: ( lakier prezentuje się na nich strasznie ;o Nie chce być złośliwa czy coś...ale myślę , że ktoś musiał Ci napisać prawdę ; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, ktoś musiał ;)
      Cały czas się uczę i mam nadzieję, że kiedyś będą w lepszym stanie. Niestety praca jaką wykonuję skutecznie umożliwia mi wyhodowanie dłuższych, ale każda rada jest dla mnie cenna. Zatem gdybym mógł prosić Cię o wskazówki byłbym bardzo wdzięczny :)

      Usuń
    2. jeden ma śliczne paznokcie, inny zgrabne dupsko, ktoś jeszcze włosy 3 na krzyż, a inny bujną grzywę.. widziałam dużo gorzej wyglądające paznokcie u niektórych blogerek... mi się wydaje, że są zgrabne.. tylko trochę chociaż 1 mm je zapuścić i będzie super.. poza tym tu się chyba lakiery ogląda a nie kształt paznokcia... bez urazy oczywiście Loeve

      Usuń
    3. Jak widać na nowych swatchach tak tez uczyniłem. Niestety Loeve nie zaszczyciła mnie swoją tajemną wiedzą na temat pielęgnacji paznokci i poprawienia tego co jej zdaniem jest katastrofą, więc uboższy o te informacje muszę dalej kroczyć przez świat, dzierżąc na sobie piętno beznadziejnych paznokci.

      Usuń
    4. to mnie rozbawiłeś.. :D Daj spokój, nie są beznadziejne.. nie wiem, ale tak jakoś mnie to ruszyło i trochę się bałam odezwać, żeby nie robić burzy... ale mam to w nosie, najwyżej mnie zlinczują..:D
      Jak czytałam ten komentarz, to zrobioło mi się głupio.. bo to tak jakby do mnie ktoś podszedł na ulicy i powiedział " ej, ale masz brzydkie nogi, w każdych spodniach będziesz wygładać źle.. sorry, ale ktoś Ci to musiał uświadomić"
      mam tyle lat, że wiem co jak u mnie wygląda i jak ktoś chciałby mi coś takiego uświadamiać byłoby mi przykro... Rozumiem jeszcze gdyby Twój blog był bałaganiarski.. a niejedna blogerka może Ci pozazdrościć wiedzy, fachowości, masz tu schludnie, zdjęcia są o niebo lepsze niż u mnie i wielu innych (np właśnie autorki tego dziwnego komentarza - nie raz chciałam się zapytać dlaczego daje tak nieczytelne zdjęcia, ale nie wiedziałam jak, bo nie chciałam jej urazić...po czym widzę taki komentarz..), angażujesz się w dyskusje, a nie dajesz tylko podpis ( ekstra kolor)... Skoro jest to wszystko, to po co się czepiać ( gdzie dalej uważam, że nie jest źle!:)) kształtu. Przepraszam wszystkich i wszystko, już mnie to tyle męczyło, że w końcu musialam coś powiedzieć. :)

      Usuń
    5. No to teraz też się uśmiałem :) Nie chcę by zabrzmiało to jak totalny ignor z mojej strony, ale nie przejmuję się tym (komentarzem L). Na każdy, pozytywny czy negatywny komentarz zwracam uwagę, ale widzę, że Ciebie chyba troszkę bardziej niż mnie dotknął ten komentarz :D Też mam swoje lata, umiem oszacować co gra, a co należy poprawić. I długo zanim założyłem bloga szukałem informacji o pielęgnacji skóry dłoni i paznokci. Mimo, że ta ogranicza się do 2 kremów efekty są widoczne. Dokładam wszelkich starań by czytało się i oglądało przyjemnie wszystko to, co tu umieszczam. Zdjęcia, mimo, że też do najlepszych nie należą, zawsze robię w podobnym oświetleniu by lepiej oszacować kolor. Unikam wszystkiego co może zniekształcić opinie o produkcie, chociaż z tego co widzę osoba, która zwróciła mi uwagę, tak jak piszesz- ma dziwne zdjęcia i oliwkę wszędzie gdzie się da. Ja szukając zdjęć produktu odrzuciłbym je na samym początku, ponieważ przekłamują rzeczywistość. Ale może miały być bardziej artystyczne niż typowe do recenzji? Nie wiem, nie wnikam, wymiana zdań się zakończyła.
      I za co przepraszasz? Fajnie było :)

      Usuń
  17. Thank you, that's really nice :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten jest moim faforytem z całej serii JJ. Strasznie subtelny, przez tę mleczą bazę. Cudowny. Jest jeszcze jeden podobny JJ, ale kompletnie nie wiem jak się nazywa, ma kolorwe drobinki i wygląda jak cukierek:) W ogóle pozazdrościć wiedzy, co za fachowe nazewnictwo w opisach..:) mi chyba tak zostanie, że będę to nazywała drobinkami, bo nie odróżniem inaczej. :P Może u Ciebie się dokształcę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może chodziło Ci o JJ 115? Uważany jest za duplikat China Glaze It's A Trap Eze! Ma wielokolorowy brokat i podobną, mleczną bazę. A 110 również jest moim ulubionym.
      Tam od razu fachowe słownictwo, właśnie sam dokształcam się od obserwowanych blogerek :)

      Usuń
  19. Sprawdziłam właśnie i tak.. dokładnie o ten mi chodzi i faktycznie widziałam prawie identyczną Chinkę. :) To u mnie możesz jedynie dyrdymały poczytać. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem te dyrdymały uznaję za zaproszenie do zweryfikowania postów :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...