6 kwietnia 2013

Golden Rose, Jolly Jewels 101

Na dzisiaj mam ostatni już lakier spośród moich Jolly Jewels, swatche numerów 110 oraz 123 znajdziecie >>TU<< i >>TU<<.
Jolly Jewels 101 to rozmaite, nieregularne skrawki wielokolorowej folii zatopione w bezbarwnej bazie. Spośród moich trzech lakierów ten ma najgęstszą i dość ciężką konsystencję. Trudno pomalować nim równomiernie paznokcie, a pełnego krycia zdecydowanie nie uzyskamy, chociaż nakładało mi się go sympatycznie. Folia nie ma nic wspólnego z popularnymi flakies, nie zmienia tak mocno koloru i jest zdecydowanie grubsza, przez co podczas zmywania stawia podobny opór co brokaty, mimo wszystko po wyschnięciu tworzy gładką i błyszczącą powierzchnię. Udało mi się zidentyfikować niebieskie, zielone, czerwone i fioletowe skrawki, które w butelce wyglądają dość niepozornie i najlepiej wypadają na ciemnych lakierach.
Na zdjęciach jedna warstwa 101 na atramentowym Inglocie 710, bez top coatu. Tutaj folia wygląda jak okruchy opalitu albo kruszone, witrażowe szkło :). Czas schnięcia jest dla mnie zadowalający, mam wrażenie, że wysycha nieco szybciej niż 110 czy 123. Całą serię Jolly Jewels charakteryzuje długi, wąski pędzelek i brak metalowych kulek ułatwiających rozmieszanie lakieru. To chyba na tyle i tym postem zamykam swoją skromną kolekcję Jolly Jewels.
PS. Pytanie dla znawczyń i znawców tematu- mam problem z otagowaniem i określeniem wykończenia ze względu na rodzaj folii. Ktoś wie co to jest i jak się prawidłowo nazywa? Jest identyczna jak np. w Covered in diamonds od Color Club.

Golden Rose Jolly Jewels 101 w słońcu
Golden Rose Jolly Jewels 101 w słońcu
Golden Rose Jolly Jewels 101 w cieniu
Golden Rose Jolly Jewels 101 w cieniu
Jolly Jewels 101
Jolly Jewels 101 zoom

Za buteleczkę 10,8 ml zapłacimy od 10,00 do 12,99 zł.
Lakier dostępny w internetowym sklepie Golden Rose i lokalnie w wybranych drogeriach + stoiska GR.

48 komentarzy:

  1. Świetnie się prezentuje :) Że też na niego się nie skusiłam, jak zamawiałam swoje JJ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz tego typu błyskotki to szczerze polecam :)

      Usuń
  2. fajniutko wygląda :) jeszcze nie mam żadnego lakieru z tej serii, ale jak tak wszyscy je mają, to może pora i na mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki co możesz wybierać z 23 kolorów, jeśli lubisz brokaty to na pewno znajdziesz coś dla siebie.

      Usuń
  3. Bardzo mi się podobają Twoje opisy :) Dla mnie mogłoby nie być zdjęć, bo opis mówi wszystko :) A co do lakieru to zdecydowanie nie dla mnie. Od początku najmniej mi się podobał w całej serii i moje zdanie się nie zmienia. Wolę tradycyjne flakies.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie za miłe słowa! Często z mojego opisu wychodzi masło maślane i cieszy mnie to, że znajduje jednak czytelników :) A zdjęć mogłoby nie być też dlatego, że mam beznadziejne paznokcie- ale ciągle nad nimi pracuję!
      Łapiąc za ten lakier spodziewałem się właśnie wielokolorowych flakies typu lakierów Nfu Oh, a tu zonk. Chociaż chyba mnie jednak przekonał.

      Usuń
    2. Ja lubię bardzo opisy lakierów. To niesamowite możliwości, jeśli chodzi o skojarzenia, co widać było przy moim wpisie o zielonym lakierze. Każdy widział coś innego ;) A paznokcie masz super! Niesamowicie zazdroszczę skórek! Moje są niesamowicie przesuszone ile bym nie próbowała tego zmienić. No i niesamowicie się łamią i nie mogę nosić długich, a Ty do tego przynajmniej masz wymówkę ;) Blogerka, która ma krótkie paznokcie to rzadkość i niestety daje duuużo mniejsze pole do popisu.

      Usuń
    3. No tak, skojarzenia to coś o zawsze wzbudza we mnie ciekawość, bo jest tak jak piszesz- każdy widzi coś innego. Dziewczyny niżej napisały o skojarzeniu z płytą cd, komuś innemu przypominać będzie szkło, a mi Twój pomarańcz od P2- upłynnioną, rozgrzaną miedź.
      Skórki wczoraj usuwałem pierwszy raz ostrzem skalpela (nikomu nie polecam) i o dziwo w porównaniu do wcześniejszej próby samego odsunięcia ich paznokciem- nie ma żadnych strat w ludziach ani rozlewu krwi. Jeśli mogę coś polecić coś na przesuszone skórki i dłonie to krem do rąk, rumiankowy z Isany (w każdym rossmanie). Wymówka też słaba, widziałaś jakie za*ebiste paznokcie ma mrmajlajf? Obrałem sobie za target uzyskanie podobnej długości. I to, że masz krótkie paznokcie moim zdaniem nie jest tak wielką przeszkodą- spójrz na moje, jakoś daję radę :)

      Usuń
    4. No, ale to duża przeszkoda w tworzeniu takich cudów jak Tamit, czy Panna Marchewka :P Po prostu ubolewam, że nie mam takiej fajnej długiej płytki, ale odsuwam skórki na maksa. A te wszystkie kremy to mi średnio pomagają. W sumie oliwka najlepsza, ale też nie mogę cały czas stosować, bo sobie zaleję komputer :/ A moje obecne paznokcie to i tak całkiem są niezłe. Prawie 3 miesiące doprowadzałam je do jako takiego stanu, zanim zaczęłam blogować.

      Usuń
    5. Myślałaś może w takim razie o jakiejś kuracji stymulującej wzrost paznokci i odbudowaniu płytki? Nie mówię tutaj wyłącznie o preparatach do stosowania na paznokcie jak rozmaite odżywki, ale przede wszystkim o tabletkach typu belissa etc:)

      Usuń
  4. Jakoś bardziej podoba mi się ten lakier w buteleczce niż na paznokciach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie da się niestety uzyskać identycznego efektu na paznokciach, chociaż może warto spróbować paru warstw na mlecznym lakierze.

      Usuń
    2. Raczej nie będzie mi dane tego sprawdzić bo go nie mam i nie zamierzam kupować ;)

      Usuń
    3. No to może ja kiedyś sprawdzę :) Tylko muszę odpowiednio mleczny lakier znaleźć, bo kupując biały zawsze wracam do domu z prostacką, korektorową bielą.

      Usuń
    4. a ja właśnie takiej korektorowej szukam! może masz coś godnego polecenia jeśli chodzi o taki korektorowy efekt? :) ja z takich mlecznych/jogurtowych białych polecam sensique :) i kryje przy 2 warstwach ;)
      a co do tego JJ to jakoś taka folia mnie nie przekonuje. choć wygląda ciekawie. i naprawdę tworzy gładką powierzchnię ? :)

      Usuń
    5. Z mojego zbioru mogę polecić Ci Golden Rose Fantastic Colour z numerem 104, moje krótkie paznokcie potrafi pokryć bez prześwitów już przy jednej warstwie, nadaje się też dobrze do zdobień i stempelków. Mam też identyczną biel od Eveline z serii Scarlet, ale ta potrzebuje aż 3 warstw. Dzięki za wskazówkę z Sensique! Jeszcze tylko jakbym mógł prosić o numer to byłbym bardzo wdzięczny.
      Co do JJ nie mogę powiedzieć, że po wyschnięciu daje idealną gładką taflę, bo tak nie jest. Ale nie czepia się tkanin ani nie ma w zwyczaju odstawać jak niektóre brokaty. Chociaż gdyby udało mi się wyłowić duży ogryzek tej folii przypuszczam, że trzeba byłoby docisnąć ją pędzelkiem by nie przyszło jej do głowy odstawać.

      Usuń
    6. ten sensique to jest ta ich główna seria strong & trendy nails, a numer to 101 :)
      a tego GR poszukam, dzięki :)
      i jeszcze co do tego foliowego JJ to muszę przyznać że im dłużej mu się przyglądam tym bardziej mi się podoba :p

      Usuń
    7. Dzięki za namiary, przy najbliższej okazji przyjrzę się szafie Sensique :) Do JJ nie namawiam, bo ma tulu zwolenników co i przeciwników, ale jeśli coś wpadnie Ci w oko i lubisz tego typu błyskotki to myślę, że warto spróbować :)

      Usuń
    8. teraz jest też podobny "brokat" w h&mie! i muszę przyznać, że od Twojego swatcha mnie kusi, żeby kupić sobie coś takiego :P

      Usuń
    9. ten taki z holograficznymi nitkami? Widziałem na blogach dziewczyn, fajny, ale dla mnie chyba za bogato :)
      Kup kup.

      Usuń
    10. ah niech żyje mój refleks :P nie ten z nitkami (choć mam go i polecam, bo jest świetny), ale z tej samej serii ;) tu jest pokazany u polskich lakieromaniaczek: http://polskie-lakieromaniaczki.blogspot.com/2013/04/lakierowe-nowosci-h.html

      Usuń
  5. mam go i jest to dla mnie miła odmiana od flejksów;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe spostrzeżenie.
      To jedyny mój lakier tego typu, ale wiem że inne firmy miały podobne w swojej ofercie, poza Color Club również China Glaze, Revlon i pewnie jeszcze kilka innych no i JJ może być chyba tańszym zamiennikiem dla zwolenniczek takiego efektu :)

      Usuń
  6. wiesz z czym mi się ten lakier skojarzył? z połamaną, pokruszoną płytą CD (a raczej samą powłoką :)!
    nie powiem chyba podoba mi się naj ze wszystkich JJtek. Chętnie bym sobie go sprawiła... :) wpisuje się na listę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze, Twoje skojarzenie sprawiło, że zacząłem się zastanawiać z czego tak na serio wykonana jest ta folia i czy nie ma przypadkiem czegoś wspólnego z tą powłoką na płycie cd :D
      A lakier polecam:)

      Usuń
  7. ciekawy, w ogóle nie zwróciłam na niego uwagi, oglądając kolekcję i zgadzam się z Tamit, kojarzy się z pokruszoną płytą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w sumie w ogóle nie zwracałem na niego uwagi na sklepowych półkach, bo nie przy każdym oświetleniu mieni się tak jak na moich zdjęciach. Znalazłem kiedyś swatch w sieci, na jakimś zagranicznym blogu. Ale cały czas sądziłem, że to nie folia a różnokolorowe flakies.
      Skojarzenia macie intrygujące:)

      Usuń
  8. Wygląda rewelacyjnie :) Ja już chyba muszę przestać wchodzić na blogi, bo tylko dopisuję coś do mojej listy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zdecydowanie ciemna strona blogów- mam dokładnie tak samo ;)

      Usuń
  9. mam CC covered in diamonds i rzeczywiście aplikacja nie należy do najłatwiejszych , ale efekt jest tego wart :) bardzo ładnie się mieni i na tym inglocie daje niesamowity efekt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z podobieństwem do CC trochę improwizowałem- nie mam żadnego podobnego lakieru, więc opierałem się wyłącznie na zdjęciach w sieci, a CC ma zdecydowanie większe ścinki. Domyślam się, że nie jest łatwo równo go położyć :)
      Dziękuję za komentarz!

      Usuń
  10. Piękny łuk sobie wypracowałeś aż zazdrość mnie trąca... No i powiem szczerze, że ze skórkami też sobie świetnie poradziłeś mimo użycia narzędzia zbrodni ;D Co do JJ to nie połaszczyłam się na niego ze względu na posiadanie właśnie Covered in diamonds z CC. Dla mnie oba te lakiery to takie "może być ale dupy nie urywa". Mam bo mam, może mi się kiedyś przyda. A i kolor Inglota bardzo przypadł mi do gustu. lubię atramentowe odcienie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam Twoje komentarze:D "może być ale dupy nie urywa" rządzi!
      Cieszy mnie komplement ze strony osoby, która ma takie doświadczenie i manię malowania paznokci w idealny łuk, dziś po prostu mi się udało. A i ze skórkami miałem szczęście, palce całe :) Z Inglotem średnio się lubimy i wszelkie poprawki dają raczej dramatyczny skutek.
      W ogóle to inglot 710 szybko wysycha do półmatu i trochę dziwnie się kładzie- każda kolejna warstwa go przyciemnia, nałożony nierównomiernie stanie się prawie czarny, widać u mnie dobrze te smugi.

      Usuń
    2. Wiesz, że ja bym się z Inglotem pobawiła i mnie napewno by polubił :P No ale 2 dychy za lakier?! Ha, ja go za tyle mogę kupić ale jak mi jeszcze coś dorzucą ;D
      Chociaż nie powiem, kolor faktycznie mi się podoba.
      I weź przestań, proszę Cię z tym doświadczeniem i manią, nie jestem lakierową alfą i omegą xD Są dziewczyny, które mają większy talent a i mrMajlajf maluje teraz o niebo lepiej paznokcie ode mnie ;)

      Usuń
    3. Kolor inglota ma coś w sobie :) często po niego sięgam, już ubyło z niego lakieru do wysokości napisów, hehe. Nie wiem, ale może mają tańsze, mniejsze wersji tego lakieru?
      A o Twoim doświadczeniu i wprawie piszę co widzę, mogę się od Ciebie wiele nauczyć (od mrMajlajf na pewno też).

      Usuń
    4. To maluj, maluj może zdenkujesz ;D Z tego co wiem Inglot ma tylko pełnowymiarowe wersje na dodatek zmiejszyli ostatnio pojemność z 16ml na 15ml a cena taka sama ;/ I szczerze dziękuję za komplement ;*

      Usuń
    5. Jeszcze nie "zdenkowałem" żadnego lakieru, więc z inglotem nie nastąpi to prędko. Kurcze, a ze zmniejszeniem pojemności słabo pomyślane :/

      Usuń
    6. Nie orientuję się dlaczego tak uczynili ale cóż. Ja w ogóle koło Inglotów jakoś obojętnie zawsze przechodzę, jeszcze nic mnie nigdy nie chwyciło za serce a jestem w stanie większe pieniądze niż 20 zł dać za lakier, który mi się podoba.
      Sama też nigdy nie zdenkowałam ale daj spokój, zdenkuj coś przy takiej ilości ;D

      Usuń
    7. No właśnie, prędzej zaschnie ;)
      Z inglota podobają mi się flakies, te zielone i niebieskie, ale jeszcze mnie nie przekonały, tym bardziej, że występują wyłącznie w wersji mini.

      Usuń
  11. Mam bardzo podobny lakier z Colour Club ale odstaje nawet przy dwóch warstwach SV

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Covered in diamonds może?
      Dziwne, wydawało mi się, że to JJ będzie sprawiać więcej problemów. Na moich krótkich paznokciach jak widać nic nie odstaje.

      Usuń
  12. Hm, ale dziwnie wygląda ten 101... Myślałam zawsze że to typowe flejksy takie jak te z Essence Night in Vegas, ale widzę, że nie. Niedobrze, że się źle rozprowadzają na paznokciu :(
    Kurcze, w ogóle tak z innej beczki to miałam do Ciebie pisać, że wprowadziłam Cię w błąd z tym piaskiem od p2, że będę mieć seductive. Pochrzaniło mi się :P W efekcie od Agi dostałam jasny róż, srebro, granat (jest powalający na paznokciach!!!) i intensywny róż.
    Sorki za spam lekki :D W ogóle stęskniłam się nad 'wymianą komenatarzy' z Tobą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie masz za co przepraszać, każdemu się może zdarzyć :) Poza tym z tego co widziałem granat rzeczywiście jest wart uwagi. Co do wymiany komentarzy to chwilowo cisnę pracę pisemną więc dla swojego dobra odciąłem się od blogowych pokus. Myślę, że powoli starczy i czas wrócić do blogowego pisania:)

      Usuń
  13. Świetny jest. ♥ Ja osobiście wolę mieć paznokcie pomalowane normalnie, zwykłym lakierem, najlepiej czerwonym lub niebieskim, bez takich "ozdóbek" ale co do tego jestem za. :) Zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Coś mi nie pasuje, średnio mnie się to podoba niestety... wygląda jakby się te drobinki gdzieś przypadkiem przyczepiły:P ale to tylko moje zdanie oczywiście, bez obrazy;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, ale masz rację. Większość topów z drobinkami ma to do siebie, że nie zawsze można zapanować nad ich umiejscowieniem, w przeciwieństwie do sytuacji, gdy własnoręcznie aplikujemy brokat w myśl misternego wzoru :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...