Ta mglisto - miętowo - pistacjowa zieleń to pierwszy, z moich frankenów. Wysycha do połysku i kryje po dwóch średnich warstwach, jednak schnie bardzo długo i lubi się zapowietrzać (doskonale widać to na zdjęciach). Moim największym błędem było dolanie gel top coat'u z essence. Ten top to zło wcielone- gęsty, ciężki, nigdy niewysychający i zapowietrzający się glut. Jeśli jest gdzieś jeszcze dostępny- to stanowczo odradzam każdemu!
Od czasu ostatniego posta
borykam się z paskudnie złamanym, a wręcz wyłamanym paznokciem palca
środkowego. Zanim rana się zagoi i uzyskam z powrotem jednakową długość
płytki minie pewnie jeszcze parę tygodni. Mam nadzieję, że przygotowana
do tej pory garstka zdjęć pozwoli mi się "wykurować".
Współczuje paznokcia. Ja sama się z tym męczę chociaż na całe szczęście już mnie nie boli.
OdpowiedzUsuńTen lakier ma ładny kolor ale wygląda na paznokciach paskudnie ;)
No takie to moje wyczucie. Dobrze, że chociaż kolor nie odstrasza.
UsuńMasz może jakieś wskazówki co do obchodzenia się z już zmasakrowanym paznokciem?
Nie wiem czemu ale ten kolor kojarzy mi się z groszkiem cukrowym więc jest OK ;)
UsuńJedyne Co Ci mogę poradzić to smarować paznokcie codziennie Lovely Nail Care Advanced fortifyer with Calcium & Vitamin C Serum wzmacniające z wapniem i wit. C. genialnie przyspiesza wzrost paznokcia :)
Hm, chyba dlatego, że łupinka ma podobny kolor? Musiałem w internetach wyszukać, jak ów groszek wygląda, a tu zwyklak taki jak się okazuje.
UsuńWow, precyzyjna ta wskazówka :D Generalnie paznokcie jak i włosy rosną mi dość szybko, a płytka paznokcia raczej odporna jest na takie uszkodzenia, ale tym razem wyłamanie sięgnęło tkanki, póki co z konieczności smaruję maścią z antybiotykiem..
Możliwe. Zwyklak ale pyszny ;) Musisz spróbować ;)
UsuńJa mam tak samo ale odzywka jeszcze bardziej przyspiesza porost więc nie trzeba długo czekać na możliwość robienia nowych zdjęć ;) Na ranę polecam aloes - najlepiej sok prosto z liścia tylko roślinka musi mieć ponad 3 lata bo dopiero wtedy zyskuje właściwości lecznicze ;)
Z jakiegoś groszku czasem robię sobie krem lub "pastę" jako dodatek do innych potraw. Ale nie zwróciłem nigdy uwagi, jaki to groszek. Zielony i mrożony-tyle wiem:D
UsuńPreparaty pielęgnacyjne od wibo/lovely generalnie sprawdzają się u mnie całkiem dobrze (najlepiej sławny już niebieski peeling zmiękczający skórki) więc chyba rozejrzę się za wspomnianym Serum.
Aloes sąsiedzi na klatce mają, z 5 lat ma spokojnie, dzięki :>:>:>
Tylko im go nie oskub do zera ;)
UsuńUszczknę kawałek i sprawdzę jak się sprawdza:)
UsuńTe bąbelki to ten potworny top? Bo tak to byłby całkiem niezły lakier.
OdpowiedzUsuńI ktoś tu pisze notki na szybko :P
Myślę, że tak. Mam drugiego frankena zmieszanego z tych prawie tych samych kolorów z odrobiną jakiegoś niebieskiego, a bez topa z essence. No i się nie zapowietrza, chociaż wciąż schnie długo.
UsuńNa szybko? Niekoniecznie, po prostu nie mam nic do dodania w tym temacie :P
Jakbym nie Twoją notkę czytała :P
UsuńHaha, no tak. Ale spójrz, kolor jaki jest- każdy widzi, aparat oddał go dobrze. O pędzelku nie napiszę, bo pochodzi od wibo z serii extreme nails. Czy pojemność jest istotna we frankenie? Nie. Ani nie dostępny, ani nie do wycenienia. Schnie dupiaście, zapowietrza się całkiem chętnie. A kolorów składowych nie pamiętam. Wiem jedynie, że było ich więcej niż 5. Wszystko :D
Usuńkolorek przyjemny, jako fanka zieleni, chętnie bym go przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńco do topu essence - zgadzam się, kiedyś kupiłam i tylko się z nim męczyłam. Wyrzuciłam wraz z połową buteleczki - do niczego się nie nadawał.
kuruj się, kuruj, szkoda paznokcia :(
Już myślałem,że tylko mój egzemplarz topu z essence jest jakiś felerny, dostałem go bowiem z drugiej ręki, nie dawałem wiary w jego świeżość i prawidłowe przechowywanie. Niestety, opinie w sieci utwierdziły mnie w przekonaniu, że jest po prostu **ujowy.
UsuńKuruję się i od jutra zaczynam okładać się aloesem:)
Kurcze, byłam bardzo zadowolona z topa od Essence. Może dopiero w połączeniu z innymi daje ciała? Nie wiem jak obchodzić się z wyłamanym pazurkiem, na pewno delikatnie! Ja męczę się z rozwarstwionymi paznokciami i to przez siebie, nie przez specyfiki... :(
OdpowiedzUsuńZawsze istnieje opcja, że producent w funkcjonującej już serii kosmetyków nagle, bez kreowania nowej linii zmienia skład produktu. Widać to czasem podczas porównywaniu kosmetyków (generalnie o lakierach piszę, ale niech sprawię wrażenie, że się znam w temacie) zaraz po wypuszczeniu i niedługo przed wycofaniem. Essence lubiło robić takie triki, czasem ingerując dość wyraźnie w kolor lakieru. Możliwe więc, że Twój top załapał się na lifting składu i sprawuje się lepiej, czego oczywiście Ci życzę. Ja stosowałem go czasem jak Bóg przykazał- czyli jako top na wyschnięte już paznokcie, parę dni po pomalowaniu. W efekcie po kilkunastu i więcej godzinach emalia wciąż była miękka, a przez następne parę dni wzbogacała się o odciski pościeli. Może i przedłużał trwałość bazowego lakieru, ale w moim przypadku zupełnie rujnował jego wygląd.
UsuńKolor bardzo nie mój, nie lubię zieleni;( ten top to paskudztwo straszne. U mnie raz bąbelkował, innym nie.
OdpowiedzUsuńNie łatwo mi będzie trafić w gusta większości, moje są zupełnie pokręcone z tego co widzę.
UsuńWitam zatem w klubie osób mających wątpliwości do topu z essence. Chociaż wciąż uważam, że to jemu coś dolega, nie mi.
Może go swatchnę nawet
Kolor tego lakieru zapowiadał się świetnie, szkoda natomiast, że jest tak problematyczny.
OdpowiedzUsuńMam ten top żelowy z Essence i zawsze na niego dodaję jeszcze Seche Vite, bo faktycznie sam nigdy nie chce wysychać :(
Jak dorobię się jakiegoś cuda przyśpieszającego wysychanie (coraz bardziej czaję się na SH Insta Dri) to zaatakuję nim ten lakier, zanim zdąży wpaść na pomysł zapowietrzenia. Myśle, że wtedy jego noszenie sprawi mi więcej przyjemności.
UsuńBardzo ładny kolor Ci wyszedł. Też muszę spróbować zrobić coś swojego :)
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńZabawa fajna, ale warto na początku mieszać ze sobą lakiery, których w razie czego nie będzie Ci szkoda no i nie szaleć z ilością kolorów składowych :)
Kolor wyszedł Ci naprawdę super tylko szkoda że taki kapryśny w aplikacji ;<
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńKapryśny.. raczej bardzo przeciętny. Spróbuję w przyszłości pokryć go topem przyspieszającym wysychanie, ale tym razem jakimś porządnym.
ładny kolorek. a gel look z essence to czerstwa masakra ;)
OdpowiedzUsuńBardzo trafnie ujęte :)
UsuńI dziękuję.
kolor znakomity :D
OdpowiedzUsuńDzięki:)
Usuńpowtórzę to co już inni pisali - kolor super, ale nie prezentuje się dobrze przez ten okrutny top ;)
OdpowiedzUsuńNie no też nie zganiajmy wszystkiego na top, pewnie w większej części odpowiada za wydłużone wysychanie i bąble, ale jednak całkiem sympatycznie się błyszczy ;)
UsuńGeneralnie topów nie ma co mieszać z kolorowymi lakierami, muszę zapamiętać
Jest tak pistacjowy, że czuje dokładnie zapach pistacji jak na niego patrze.
OdpowiedzUsuńWow! Bardzo miło mi słyszeć :) To materia kolorystyczna bardzo trudna dla mnie w opisywaniu i odzwierciedlaniu, tym bardziej dziękuję
Usuńkolorek jest fantastyczny :) nie wiem jak się to zadziało, ale bloglovin nie dodał Twojego bloga i całkowicie go nie odwiedzałam jakiś czas ale właśnie się to zmienia :D pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBloglovin robi czasem dziwne rzeczy z tego co widzę. Zupełnie bez wiedzy użytkowników.
Dziękuję za pamięć :))
kolor bardzo ładny ;)
OdpowiedzUsuńoj współczuję wyłamanego pazurka ;/
Dzięki:)
UsuńNa szczęście powoli wraca do stanu użytkowania. Każdemu się zdarza.
Kolor ładny, naturalny. Oby paluszek szybko się zagoił.
OdpowiedzUsuńJakimś cudem się udało zmieszać :)
UsuńDzięki.
Masz ładny kształt paznokci.
OdpowiedzUsuńwww.esperadaa.blogspot.com
Dziękuję.
UsuńA adres coś nie śmiga.
Śliczny kolorek *.*
OdpowiedzUsuńObserwujemy ?
http://lifestyleourblog.blogspot.com/
Dziękuję
UsuńAle nic na siłę
Ciekawy odcień, aczkolwiek okropnie bąbluje... Swego czasu kupiłam top Essence, na szczęście zdecydowałam się na inną wersję:)
OdpowiedzUsuńNo, straszliwie. Nie schnie, nie współpracuje po mojej myśli. Dramat, do kosza :P
UsuńSliczny kolor <3 I want it!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i zapraszamy do nas na rodzanie! Moze interesuje cie rowniez wspolna obserwacja?
xoxo
www.fashfab.blogspot.com
Prześwietny blog pod każdym względem, zakochałam się w jego grafice i zdjęciach *_*
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuń