20 lutego 2013

CATRICE Pool Party At Night

Miewacie czasem tak, że jakiś kolor wpada Wam w oko, ale nie macie pewności, czy pasuje do Was?
Tak właśnie było w przypadku Pool Party At Night od CATRICE. Bardzo mi się spodobał. W końcu udało mi się trafić na wyprzedaż lakierów z serii Ultimate Nail Laquer, w której znalazł się również Pool Party z numerem 410. Nie mam pewności, czy jeszcze jest dostępny. Przeleżał u mnie parę dobrych miesięcy. Uwielbiam niebieski kolor, wszystkie wariacje na ten temat wydają mi się atrakcyjne. Na szczęście czuję się z nim świetnie :).

Kolor to średni, intensywny i złamany niebieski, można dostrzec w nim delikatnie lawendowe tony. W butelce wydaje się być minimalnie jaśniejszy niż na żywo, chociaż osobiście mi to nie przeszkadza. Nie wydaje mi się, by był to oryginalny odcień. Na pewno ma jakieś odpowiedniki. Nie mam jednak nic podobnego, więc nie wykonam zestawienia. Pędzelek jest wąski i typowy dla starszej serii lakierów CATRICE:

Pędzelek

Jest to krem wysychający do połysku i łatwy w nakładaniu. Prosty i elegancki (zdaję sobie strawę, że niewiele osób uważa tego typu kolory za eleganckie) o dobrym kryciu. Jedna umiejętnie nałożona warstwa wystarczy do pokrycia płytki paznokcia. U mnie standardowo dwie cienkie. O ile świetne krycie jest mocnym plusem, o tyle konsystencja odbiega od ideału. Lakier jest gęsty z tendencją do zbijania się w "gluty". Wprawione osoby bez spiny nałożyłyby równe warstwy- mi się nie udało. Nie jest to jedyny lakier z tej serii jaki posiadam, więc nie chcę wprowadzać nikogo w błąd. Mam nadzieję, że mój egzemplarz ma tak nieprzyjemną konsystencję, a inne są w porządku. Poza tym zapewne otwierany był w sklepie (usmarowany lakierem gwint). Szkoda, bo bardzo mi się spodobał.
Na zdjęciach bez top coatu:

CATRICE Pool Party At Night  w słońcu
CATRICE Pool Party At Night  w słońcu
CATRICE Pool Party At Night  w cieniu
Czas schnięcia jest dla mnie akceptowalny, jak na lakier o tak gęstej konsystencji. Nie mogę polecić go osobom niecierpliwym i mającym mało czasu na malowanie. Kolejną konsekwencją takiej konsystencji jest zapowietrzanie lakieru. Na fotografowanej dłoni jakoś mi się udało uniknąć bąbelków, na prawej już nie (i tak nie pokażę :P).
Mimo właściwości lakieru dobrze nadaje się do zdobienia i stemplowania.

Trwałość również nie napawa optymizmem. Zdjęcia wykonane zostały na 4-ty dzień i widać już drobne odpryski na końcówkach.  Na prawej dłoni pojawił się dodatkowo jeden większy ubytek lakieru. Podsumowując: jeśli tak gęsta konsystencja zdarza się też w innych egzemplarzach to odradzam, kupujecie na własne ryzyko. Ja natomiast nie mam zamiaru rozstawać się z tym kolorem i za wszelką cenę ratować go będę możliwymi preparatami (jeśli najpierw takie nabędę). Poza tym uwielbiam design butelek CATRICE. Cokolwiek by się w niej nie znalazło- i tak będzie atrakcyjne w tak prostym i oczywistym kształcie :)
Cena: około 10zł/10ml (w promocji do złapania za 4-6zł)
Dziwne, że dopiero teraz piszę o jakimś kremie. Jest to mój ulubiony rodzaj lakierów. A jakie są Wasze typy? Jakich preparatów przywracających świeżość lakierom używacie?

Inne lakiery CATRICE dostępne w drogeriach Natura oraz na stronie producenta, czyli [ tutaj ]

23 komentarze:

  1. nie przepadam za takimi lakierami "lusterkowymi", jeśli wiesz co mam na myśli :) wolę błyszczące, jakby z drobinkami, nie jednolite. te mnie troszkę przygnębiają ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba nie do końca, ale domyślam, że chodzi o rodzaj odbicia i o to, że są po prostu płaskie?

      Usuń
    2. uwielbiam lakiery z drobinkami, brokatem itp. posłużę się obrazkiem z google : http://4.bp.blogspot.com/-dc22YVncqz4/TlyGmO_JgMI/AAAAAAAADSA/EPKf9fJ61QA/s1600/1179-kobo.JPG
      w takich lakierach które wyglądaja jakby miały wtopione drobinki jestem zakochana :) reszta to dla mnie "zwykłe" lakiery, które muszą miec naprawdę jakiś cudowny kolor żebym się na nie zdecydowała :)

      Usuń
    3. Już rozumiem, wygląda a to, że lubisz lakiery, w których coś się dzieje :) Ja bardziej lubię na takie patrzeć, chociaż parę takich "na bogato" też znajdę.

      Usuń
    4. O, moje stare zdjęcie :P

      Też wolę mniej płaskie lakiery, choć w przypadku niektórych kolorów tylko kremy są akceptowalne, np. nie wyobrażam sobie mojej ukochanej Pure Porcelain od Orly z drobinkami :P

      Usuń
    5. Tylko znak wodny zmieniłem, hehehe :D
      Wydaje mi się, że kremy dają duże pole do popisu. Taki lakier zawsze można podrasować jakimś ciekawym topem z fajerwerkami, zaś lakier z drobinkami na płaski przerobić już się (chyba) nie da.

      Usuń
    6. Na płaski nie, ale fajnie wyglądają zmatowione shimmery czy brokaty :)
      A o zdjęciu mówiłam tym zalinkowanym przez Blondynkę :)

      Usuń
    7. A ja myślałem, że swatchowałaś ten sam lakier od Catrice na swoim poprzednim blogu (tak, nie zadałem sobie trudu by wejść i sprawdzić)

      Usuń
    8. oj serio to Twoje zdjęcie? :D widzisz ja jeszcze nie nadrobiłam notek u Ciebie bo troszkę tego jest a posiłkowałam się tylko google, jak Bozię kocham ;) ja uwielbiam takie odcienie, musi się cos dziac, i chyba wolę taki z drobinkami niż przerabiac płaskie lakiery bo to zawsze dodatkowa warstwa, a przez to krócej się trzyma :(

      Usuń
    9. Blondynko, moje, ale ze starego bloga - kiedyś prowadziłam takiego tylko o lakierach ;)

      Usuń
  2. Fajny odcień i właśnie na zdjęciu wydaje mi się dość nietypowy.
    Ja się w ogóle nie zastanawiam nad tym, czy kolor mi pasuje, czy nie pasuje. Podoba mi się - kupuję i noszę, chrzaniąc koloryt dłoni (zimą często niestety są dość czerwone :D)
    Też uwielbiam niebieskości!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje podejście napawa mnie optymizmem- chyba muszę tak robić i nie utrudniać sobie życia. Chociaż w zaistniałych okolicznościach żaden lakier do paznokci nie powinien mi pasować, ale chrzanić! :P

      Usuń
    2. No i tak trzymaj! Chcesz malować - maluj, chociaż "w zaistniałych okolicznościach" zapewne swobodniej jest to robić mieszkając na tzw. Zachodzie, gdzie jednak większość ludzi ma w d...to co lubią nosić inni, bo to ich sprawa (tych innych). Nawet lakiery są - ManGlaze znasz :)?
      (się rozpisałam...)

      Usuń
    3. Wiesz, że czytałem, ale przekonany byłem, że to totalna ściema i raczej dedykowane są dla wszystkich (dla mnie głupotą jest już rozdzielanie lakierów na te do paznokci u rąk i stóp...). Z chęcią dowiem się więcej :)

      Usuń
    4. Nie no, wiadomo, że wszyscy je mogą używać (muszę w końcu jakiś kupić - te opakowania i nazwy są obłędne :))

      Usuń
    5. To ja się chyba dołączę do zamówienia :)

      Usuń
  3. Rzadko za lakieromaniactwem przemawia rozsądek, ale niech tak zostanie. Po to jest:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no, uważam, że do maniaka jeszcze mi daleko :)

      Usuń
  4. kolor mi się podoba- jest lekko 'przygaszony'- nawet lekko szarawy :)
    też uważam takie odcienie za eleganckie.
    Myślę, że ta kiepska konsystencja to z powodu otwierania lakieru w sklepie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest trochę trudny do fotografowania, w zależności od temperatury światła zauważalne są inne tony, ale pisałem "intensywny" bo w zestawieniu z kolorem skóry wypada momentami nawet trochę neonowo.
      Szkoda, że klienci czasem nie potrafią się zachować, a z drugiej strony, drogerie mogłyby zapewnić jakieś testetry. W Naturze gdzie kupowałem- nie było.

      Usuń
  5. Kolor jak najbardziej na tak :) Również uwielbiam niebieskie lakiery :) Nie posiadam w swoim pokaźnym zbiorze Lakieru z Catrice - sama nie wiem dlaczego tak się stało :D Ostatnio będą w Naturze były wystawione koszyki z wielkim napisem - 70%. Od razu rzuciłam sie na lakiery Catrice, ale nie dość, że kolory beznadziejne to cena 9.50...no rozwalili mnie tą obniżką :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ajaj, to ciekawe ile kosztują bez obniżki :/ bo z tego co kojarzę, to 9,50 jest raczej standardową ceną w naturze.
      Zastanawiam się dodatkowo, czy bardzo podobnego koloru nie widziałem u Sensique, bo na ten konkretny od catrice radzę raczej uważać :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...