W sumie nie widzę żadnych wad, chociaż jeszcze za wcześnie by można wypowiedzieć się o trwałości. Zdjęcia, które widzicie wykonane zostały na trzeci dzień po pomalowaniu i póki co lakier wygląda wyśmienicie. Obawiam się trochę farbowania płytki paznokcia, ale uzupełnię post o tą informację po zmyciu. Już sam design butelki napawa mnie radością. Niby prosty i zupełnie nieskomplikowany, ale przechowuje się świetnie. Srebro na zakrętce nie jest typową, tandetną powłoką ale przypomina mi czarny chrom, jest dość solidne i nie odpryskuje. RC 36 to krem w kolorze intensywnej limonki, w zależności od oświetlenia ma tendencję do łapania żółtych tonów. Przyłapuję się na przymierzaniu go do wszystkiego co zielone. Mogę go porównywać ze swoimi słuchawkami, myszką od komputera, odzieżą, ulubionym obuwiem, ścianami pokoju czy nawet wymarzonym autem. Tak, zdecydowanie lubię zielony :). Mi już trzeci dzień z rzędu słońce nie dopisało, zdjęcia wykonane są w świetle dziennym.
Pędzelek jest gęsty, szeroki i ścięty w łuk, co zilustrowano na etykiecie. Maluje się nim bardzo wygodnie, oczywiście pod warunkiem, że lubicie taki kształt pędzla. Wciąż brakuje odwagi by pokryć paznokieć jednym pociągnięciem, ale przy większej wprawie jest to możliwe. Producent zapewnia nas, że lakiery z serii Rich Color zapewniają świetne krycie już po pierwszej warstwie i w przypadku tej zieleni nie jest to chyba nadużyciem. Kolor jest mocno napigmentowany, a na palcu wskazującym i najmniejszym widzicie dwie cienkie warstwy, na serdecznym i środkowym jedną grubszą. Konsystencja jest dość gęsta i ciężka, zawsze w takiej sytuacji włącza mi się światełko alarmowe- pewnie będzie sechł długo i zacznie bąbelkować. Moje obawy były bezpodstawne- lakier schnie bardzo szybko, nie zapowietrza się i wysycha do wysokiego połysku. Ze względu na gęstą formułę radzę nie manewrować pędzlem zbyt intensywnie podczas aplikacji by nie porobić smug.
Mnie lakier bardzo ucieszył, muszę porównać go kiedyś z Grass Slipper od Sally Hansen :) Szczerze polecam!
Not long after some new colors were added to the Jolly Jewels glitter collection, Rich Color had a premiere of a second line of polishes. At the time the new line hit the stores, it consisted of 35 generally classic colors. It recently has been expanded with another 17, summer and energetic colors this time. For me it was the perfect occasion to obtain my first polish from that collection. My choice is a bright lime green #36.
In general I can't see any flaws, although it's too soon to say anything about its durability. The photos you see were taken on the third day, and so far the varnish looks superb. I'm a bit afraid of it staining my nails, and I will add some information to this post after washing it off. Even the design of the bottle alone makes me feel happy. Seemingly simple, totally non complicated, also it stores well. The silver coating of the cap isn't a typical, cheap layer but resembles black chrome, it's quite solid, and doesn't chip away. Rich Color #36 is a vivid lime color, with tendencies to reflect yellowish tones, depending on the lighting. I catch myself matching it to anything that's green. I can compare it to my headphones, the computer mouse, my clothes, favorite shoes, my room's walls, or even with the car of my dreams. Yes, I definitely like green. :) There hasn't been a sunny day for a while now, so the photos were taken in normal day light.
The brush is thick, wide and arch shaped, as it has been illustrated on its label. It's very comfortable, if you like this shape. I still don't have the courage to cover nails with a single stroke, although it's possible with a bit of skill. Rich Color's manufacturer claims that the polishes are guaranteed to provide great coating with only a single layer, and in case of this green it's most likely not an overstatement. The pigment is intense, and on my index and pinky fingers you can see two thin layers, and on the middle and ring fingers you can see a single, thick layer. The consistency is thick and heavy, and it always reminds me, that it may dry slowly, and be prone to forming bubbles. My fears were baseless. The polish dries quickly, it doesn't catch air, and dries with a high polish effect. Because it's so thick, I advise you to move the brush around as little as possible, so it won't create smudges.
I'm very happy with this polish. I have to compare it someday with Grass Slipper from Sally Hansen. :)
Golden Rose Rich Color 36 |
Edit: piątego dnia wyszło słońce:)
Za 10,5ml zapłacimy 6,90zł. Lakier
dostępny jest na stoiskach Golden Rose, w wybranych drogeriach oraz
w internetowym sklepie producenta.
I highly recommend it! It costs 6,90
PLN for 10,5 ml. It's available at Golden Rose and other selected
stores, including the polish manufacturer's.
Bardzo fajny, energetyczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńRównież jestem tego zdania :)
UsuńOglądałam go ostatnio w drogerii i teraz żałuję, że go nie wzięłam!
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze będzie na mnie czekał.:)
Na pewno będzie czekał, nowe kolory dopiero co zostały wprowadzone, nie musisz się martwić :)
Usuńchyba czas się wybrać do GR tym razem po nowe rich colors ;3 kolorek wygląda bardzo apetycznie
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz takie zielenie- polecam, lakier ma na prawdę super właściwości i jest bardzo trwały :)
Usuńjaki fantastyczny kermit:) ja po roku poszukiwań znalazłam wreszcie wymarzoną pomarańczę
OdpowiedzUsuńJakie świetne skojarzenie :D
UsuńGratuluję znalezienia pomarańczy :) No i ślicznie dziękuję za piaski, dziś właśnie odebrałem i chyba mnie przekonały:)
Już Ci pisałam - torturujesz mnie tym cudem! Ach jaki on piękny! Bosko wygląda na Twoich paznokciach!
OdpowiedzUsuńNo to najwyższa pora wybrać się w poszukiwania za tą zielenią, szczerze ją polecam i dzięki za miłe słowo :)
UsuńBardzo fajny, Shrekowy kolor, mam podobny od Catrice, ale ten odcień bardziej mi się podoba. No i na duży plus długość paznokci, tak wyglądają o niebo lepiej:))
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten kolor i okazuje się, że w szafie mam parę podobnych. Będzie okazja kiedyś, to zrobię małe zestawienie. Co do paznokci- w tym poście zostały skrócone o trochę ponad 1mm, we wcześniejszych notkach są dłuższe, Dzięki :)
UsuńO.o
OdpowiedzUsuńkoniecznie muszmieć!
o mało nie złapałam laptopa i nie rozbiłam go na ścianie, żeby porównać kolory lakieru i farby ^^
Codziennie wyobrażam sobie tą sytuację.. :D Nie lepiej kupić lakier i porównać? Widzę, że jesteś kolejną osobą z zielonym pokojem :)
UsuńJuż Ci chyba kiedyś pisałam, że zielony świetnie wygląda na Twoich paznokciach! I tutaj jest podobnie! Limonka do Ciebie pasuje :)
OdpowiedzUsuńJa wczoraj również nabyłam ten kolor skuszona tymi RC które już mam. Stwierdziłam, że krycie będzie miał tak samo fenomenalne jak cała reszta RC w moim kuferku, a dodatkowo są to moje ulubione lakiery, których używam do stempelków - sprawdzają się bardzo dobrze!
Ja mogłabym podobnie jak Ty przyrównać ten lakier do myszki od komputera :D, tak samo do ściany w pokoju i moich zielonych trampek, nie mówiąc już o pudełkach w pokoju i budziku na szafce nocnej :D
Zielony jest świetnym kolorem chyba w każdej postaci, jest taki delikatny, spokojny i zawsze sprawia, że czuje się bezpiecznie :)
Zielone trampki, myszka i ściany? Witaj w klubie!
UsuńTak, wydaje mi się,że muszę ten post uzupełnić też o jakieś efekty wzorów wykonanych tą zielenią i stemplami. Dla mnie krycie tak jasnego koloru było dużym zaskoczeniem, może jedna warstwa nie zawsze da super pokrytą płytkę, ale mi w 2 przypadkach się udało, więc to bardzo dobry wynik. W dodatku dziś mija tydzień, a lakier wygląda wciąż jak świeżo pomalowany, nie stracił nawet blasku, a od poniedziałku mam na prawdę intensywną pracę na warsztacie i studiach. Odważę się powiedzieć, że to chyba pierwszy lakier z tak dobrą trwałością i odpornością na urazy mechaniczne :)
śliczny kolorek, uwielbiam taki odcień zieleni :-)
OdpowiedzUsuńZatem bardzo polecam, cena nie wysoka, a właściwości wraz z trwałością świetne:)
Usuńo kurde, jaki ten kolor jest ładny. Nie kocham zieleni, ale tą mogłabym bardzo polubić ;)
OdpowiedzUsuńChyba czasem warto spróbować, zwłaszcza, że za całkiem słuszną cenę dostajemy produkt wysokiej jakości i dobrym kryciu. O wytrzymałości trudno pisać, ale dziś mija tydzień, lakier wygląda równie dobrze jak na zdjęciach, nie stracił nawet blasku. Dodatkowo moje dłonie i paznokcie dostają niezły wycisk na warsztacie od poniedziałku, a ja nawet nie mam startych końcówek :)
UsuńWygląda super u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńWidziałam go u siebie, ale jakoś nie odważyłam się go kupić :)
Dziękuję, do odważnych świat należy!
UsuńPolecam Ci ten lakier:)
Ło matko! aż mnie oczy zabolały ;D Świetny jest! Taka limonka to zdecydowanie Twój kolor ;)
OdpowiedzUsuńCo znowu grzebałeś przy skórkach, że kuku jest? Daj, pomufam ;*
LOL.
UsuńNic nie grzebałem pzy paznokciach, tak urządziła mnie albo eveline 8w1 albo odczynniki na uczelni ;) Ale na szczęście to całe zaczerwienienie jest już praktycznie niewidoczne. Fajnie, że podoba Ci się ten kolor no i miło słyszeć, że w jakimś stopniu i mi pasuje. Jeden z moich ulubionych kolorów :)
Nie w jakimś stopniu ale w ogóle ;) Nie wiem dlaczego ale takie limonki zawsze kojarzą mi się z Tobą ;)
UsuńMiód na me serce! Albo raczej sorbet limonkowy :D
UsuńOj taaaak bardzo dobrze zrobiłam zamawiając ten właśnie lakier, kolor jest cudny taki jakiego oczekiwałam <3
OdpowiedzUsuńMartwi mnie konsystencja, jak piszesz, lekki glutek, ale mam nadzieję, że jakoś sobie z nią poradzę :)
Nie nie, nie jest glutem, ma po prostu ciężką i gęstą konsystencję, po wyjęciu pędzla z butelki emalia nie będzie skapywać tak jak w przypadku rzadkich lakierów. Trzeba tylko uważać, by nie przesadzić z grubością warstw by lakier po paru chwilach nie rozpłynął się w okolice skórek :)
UsuńO rany, śliczny @_@ Lubię zielone lakiery, ale sądzę, że przy tym moje paluchy wyglądałyby wyjątkowo czerwono, więc... niestety.
OdpowiedzUsuńSądzisz, czy jesteś pewna? Jeśli nie, to proponuję Ci się po prostu przekonać. Lakier do drogich nie należy a cechuje się bardzo dobrymi właściwościami w stosunku do ceny. Poza tym pojemnościowo również wypada bardzo korzystnie. Za taką kwotę na Twoim miejscu nie wahałbym się dłużej, oczywiście w rożnej temperaturze światła łapie rożne tony, jak każdy krem ma w zwyczaju:)
UsuńPetarda! że tak się wyrażę:D Cudowna limonkowa zieleń... aż się weselej robi. Uwielbiam tę serię GR, kolory mają nietuzinkowe, klasyczne też są, świetnie się nimi maluję i kocham je za to co B.... czyli nadają się do pięczątek idealnie. Fajna alternatywa.. konadowskie lakiery do stepmli kosztują ok 20 zł, oczywiście koszty przesyłki do tego. Tu cena niska, do nabycia stacjonarnie i nadają się do wielu rzeczy:)
OdpowiedzUsuńLakiery Konad to dla mnie w ogóle jakieś nieporozumienie i zwykły chwyt marketingowy dla produktu o dobrym napigmentowaniu. Chociaż jak czasem znajduję zdjęcia w sieci to często inne marki oferują lepiej kryjące kolory. Ja tam ich lakiery traktuję bardziej jako gadżet. Co do zieleni z GR- szczerze Ci ją polecam. Nie droga, ogólnie dostępna i o dobrych właściwościach :) Nie wiem jak wypadają inne lakiery z tej serii, ale czytam,że podobnie. Fajnie mieć takie pod ręką
Usuńładny, choć nieco za jaskrawy dla mnie :)
OdpowiedzUsuńW ofercie Rich Color znajdują się również ciemniejsze kremy i pastelowe kolory :) Jeśli właściwości są podobne jak w przypadku mojej zieleni z nr 36- to mogę polecić :)
UsuńŚwieeetny kolor! Brakuje mi takiego stanowczo.
OdpowiedzUsuńZatem bardzo polecam:)
UsuńPrzepiękna, soczysta zieleń zostaje dopisana do listy lakierów, które mieć muszę! :))
OdpowiedzUsuńMiło słyszeć. Polecam :)
Usuńale soczysty kolorek ;)
OdpowiedzUsuńSoczysty, energiczny i trochę oczodajny :)
Usuńeheh mi chcieli strasznie go wcisnąć na testowanie ale jakoś nie wzięłam ;p
OdpowiedzUsuńSzczęściara! Trza było brać jak dawali, widziałbym z chęcią Twoje swatche tego koloru :)
UsuńBoska zieleń ... miałam go ostatnio w rękach jak kupowałam piaski ale nie byłam pewna czy ten kolor jest rzeczywiście taki piękny jak w buteleczce. Ostatnio przejechałam się właśnie z zielenią od Wibo w butelce piękna soczysta zieleń a na paznokciach straciła swój blask i ożywienie.Teraz już wiem, że warto go kupić ... Kurde, kolejny kusiciel lakierowy ... :) Jak nie Amethyst, B for beautiful Nails to jeszcze Swatchmen :) Wy potraficie człowieka zarazić lakierową pasją, wiem co mówię ... :) kiedyś wystarczył mi zwykły bezbarwny lakier a teraz cały arsenał kolorystyczny i wciąż mało :(
OdpowiedzUsuńChyba wiem o jakim kolorze od wibo piszesz. Też mnie niesamowicie kusi, ale klapa z blogerską serią strasznie mnie zniechęciła do ich produktów. Z resztą mam parę lakierów od wibo i zdecydowana większość jest słaba nie tylko w kryciu ale i w schnięciu. Chociaż czarny krem z numerem chyba 34 jest w moim przypadku świetnym jednowarstwowcem :). Też się zaraziłem, więc zarażam dalej ;) Chociaż u mnie to chyba wciąż eksperymenty niż pasja ;)
Usuńbardzo fajny odcień, ale chyba nie bardzo by pasował do mojej skóry
OdpowiedzUsuńZa taką kwotę warto spróbować. Albo chociaż przymierzyć się do próbnika :)
Usuńoooo jaki on ładny! w butelce jakoś mi się tak bardzo nie spodobał, ale na paznokciach wygląda super, szczególnie w słońcu!! :) w sumie wydawało mi się, że to będzie żelek bo mam z wibo podobny kolor i niestety zupełnie nie kryje, jest żelkowy ale i właściwie prawie zupełnie transparentny. a ten ma piękne krycie! rozejrzę się za nim :) i mam nadzieję, że u mnie na stoisku nie będzie kosztował 10-12zł ;p
OdpowiedzUsuńTutaj formuła lakieru jest zdecydowanie lepsza. Bardziej wprawione osoby zapewne dadzą radę pokryć płytką paznokcia jedną grubszą warstwą. Konsystencja mimo tego, że gęsta jest przyjemna no i daleko mu do transparentnych żelków. Zdecydowanie polecam, no i nie wiem na jakie stoiska GR się nadziewasz, ale wszystkie lakiery jakie widzę u siebie mają ceny takie jak na stronie internetowej bądź niższe (często są promocję, np 10zł za JJ ;) )
Usuńno właśnie ja mam najbliżej takie stoisko golden rose, gdzie jest też dużo innych firm i np ostatnio kupiłam sobie w końcu taki niebieski lakier z bella (glam wear neon colour), który był w limitce, a cała ta seria teraz jest na moim stoisku "golden rose" ;)
Usuńale też zawsze wszystko jest tam jakieś 2 złote droższe. no ale mam najbliżej ;p
mam go! :) no i właśnie zapłaciłam za niego 10zł :P ale nieważne. jest mój :D
UsuńJej, masakra totalna :(
UsuńPomyśl kiedyś co chcesz od GR, z chęcią pomogę w zdobyciu laksów po normalnej cenie :)
świetna zieleń! jeszcze nie mam żadnego z tej serii, sama nie wiem czemu. jakoś do miejsc gdzie mogę kupić golden rose zawsze mi nie po drodze... a szkoda, bo widzę ,że i jakoś i cena jest zadowalająca :) muszę w końcu wypróbować ! a! i myślę ,że SH będzie nieco przygaszony w porównaniu do tej zieleni, chociaż wydają się bardzo podobne
OdpowiedzUsuńMasz rację, SH jest raczej klasyczną jasną zielenią, nie ma tego żółtawego odcienia, chociaż są rzeczywiście podobne. Mam jeszcze jeden zbliżony, tym razem malutki Vipera bambini, ale ma kiepskie właściwości i farbuje paznokcie jak opętany. Jeśli reszta lakierów z tej serii od Golden Rose ma podobne właściwości (a czytam, że ma) to szczerze Ci polecam ich lakiery. Trwałość i pojemność w stosunku do ceny jest rewelacyjna :)
UsuńOoo na zdjęciach wygląda troszkę jak neon :) Super się prezentuje. Daj znać czy farbuje płytkę bo to dosyć istotne :)
OdpowiedzUsuńA i widzę że zieleń cię opętała :D wszystko w tym odcieniu łącznie z pokojem- nieźle :D Ale ja tez lubię limonkę i sama mam przedpokój w tym odcieniu :)
Witam w klubie zielonych ścian :) Jakoś od zawsze lubię ten kolor, zwłaszcza gdy wyróżnia się wśród innych żółtymi tonami. Mimo, że nie jest typowym neonem to i tak mocno daje po oczach. Post bankowo uzupełnię o trwałość i farbowanie płytki- póki co właśnie minął tydzień, a lakier wciąż wygląda jak świeżo pomalowany mimo trudnego tygodnia. Nie widzę nawet startych końcówek, rewelacyjny wynik :)
Usuńmam słabość do takich kolorów- i to wielką. Kiedy jakaś marka wypuszcza jakąś kolekcję, zawsze szukam limonek i żółci, ta jest piękna! świetnie u Ciebie wygląda. Za klasyczną zielenią nie przepadam, ale za taką lekko przełamaną żółcią to po prostu szaleję. Do tego taka pigmentacja... chyba będę musiała kupić. Niestety, jak mus, to mus :P ;)
OdpowiedzUsuńHaha!
UsuńTeż mam słabość do rozglądania się za takimi toksycznymi zieleniami. Za neonami może niekoniecznie, ale takimi kremowymi, intensywnymi odcieniami zdecydowanie tak. W sumie jak czytam Twój komentarz to mam wrażenie, że czytam siebie :) Z zieleni jeszcze rozglądam się za taką ciemną i kremową, w styl British Racing green. O ile limonek mam już kilka, tak tej-ani jednej, wciąż szukam tej idealnej :)
Butelkowa zieleń? takiej szukasz? British Racing green to ideał <3
Usuńja jeszcze nie znalazłam... :/
mam Golden Rose #234, ale czuję niedosyt :P
Swój ideał znalazłem, a w sumie Mad As A Hatter mi podpowiedziała i strzeliła w 100 :) Oba Nfu Oh 569 i 568 s rewelacyjne, tylko dla mnie nie osiągalne. Nawet nie przeszkadza mi, że to żelki :)
UsuńNie mój kolor, ale ładnie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńW całej serii Rich Color na pewno znajdziesz odpowiedni dla siebie. Jest bogata kolorystycznie i wszystkie lakiery mają zbliżone właściwości, więc polecam :)
UsuńCudowny kolor :)
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest :)
Usuńwygląda bajecznie i na pewno też się na niego skuszę :D
OdpowiedzUsuńJeśli przypadł Ci do gustu to szczerze polecam
UsuńŚliczny odcień zieleni, jak te wielkie jaskrawo zielone koniki polne :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Świetne skojarzenie :)
Usuńmiałam go dziś w rękach ale odłożyłam i kupiłam dwa inne
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie dopasował
Usuńfajny kolorek :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie wygląda niesamowicie! Podziwiam kolor, ale to jeden z tych lakierów, który wolę oglądać u kogoś. Sam bym się raczej nie odważył. Dokładnie to samo mam ze wszelakimi niebieskościami : ))
OdpowiedzUsuńWidzisz! A dopiero pisałeś mi, że biały lakier i opalenizna to odważne połączenie. Teraz okazało się, że nie jestem jakoś szczególnie 'ekstremalny' : DD
E, że no niby zieleń ekstremalna? I to w dodatku taka pozytywna i energetyczna? No nie wiem, nie mam papierów na bycie hardkorem, mi tam się podoba i całkiem dobrze się w niej czuję :) W ogóle zabawny ten lakier, po zmyciu na waciku jest intensywnie żółty, muszę to kiedyś sfotografować :)
UsuńW słońcu wygląda przepięknie! Niech no tyko przyjdzie czerwiec i zastrzyk gotówki :D.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie słońce wydobywa z niego całe piękno, w końcu widać jak kolor wygląda na prawdę :) Polecam
Usuńkolor świetny :) miałam coś podobnego z essence, ale był bardziej przybrudzony. a ten aż kipi energią! super na lato :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Też kusił mnie podobny lakier z nowej serii Colour & Go, L.O.L ale naczytałem się wielu niekorzystnych opinii i sam przejechałem się na lakierach z tej serii, więc odpuściłem. Essence może brać przykład z Golden Rose :)
UsuńUwielbiam takie limonkowe zielenie, to zdecydowanie mój kolor:)
OdpowiedzUsuńZatem mogę Ci go polecić :)
UsuńHmmm zastanawiam się dlaczego nie ma tu jeszcze mojego komentarza :D Wiem, że widziałam już tę notkę i wyszłabym tak bez śladu?? Ojj nieładnie :D Cudowny kolor - ostatnio mam fazę na wszelkie odcienie zielonego :) Wcześniej był niebieski. Ciekawe jaki kolor będzie następny :D Nie mogę się napatrzeć jakie piękne masz teraz paznokcie...doprowadziłeś je do świetnego stanu :)
OdpowiedzUsuńZ czystym sumieniem stan moich paznokci zawdzięczam wszystkim blogom, które czytuję i ich autorkom, jestem dużo bardziej świadomą osobą niż parę miesięcy wcześniej :)
UsuńJako zwolennik zieleni- bardzo Ci go polecam :)
sama na taki kolor bym się nie odważyła ale u kogoś bardzo mi sie podobaja takie socyste kolorki
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz :) mi z odwagą kojarzą się raczej brokaty lub inne bogate w drobinki lakiery, także ciekawa uwaga jeśli o krem chodzi:)
UsuńKurcze. Zaczęła mi się podobać zieleń! Nie znosiłam zieleni i czerwieni. Teraz jak widzę ten odcień to... Myślę kiedy iść do GR i kupić go! :) Chociaż mam teraz na paznokciach zielony (ten Kiwi od My secret) to ten u Ciebie jest tak pięknie nasycony. Cudowny.
OdpowiedzUsuńZa czerwienią osobiście też nie przepadam i trudno będzie mi się przekonać, natomiast zielenie chłonę w każdej postaci, najlepiej gdy są albo skrajnie jasne i nasycone, albo w drugą stronę- mocno napigmentowane, aż czarne. GR polecam bardzo mocno, bo lakier jest na prawdę świetny :) A kiwi to mój obowiązkowy musthave!
UsuńMasz ładniejsze paznokcie niż niejedna dziewczyna :D lakiery z tej serii kompletnie się u mnie nie trzymają, mam dwa i lipa straszna, końcówki starte pod koniec dnia.
OdpowiedzUsuńA podobny odcień zieleni mam z essence, ze starej serii :D
Haha, dziękuję za miły komplement :)
UsuńChyba kojarzę, o którym lakierze ze starej kolekcji Essence piszesz, ja się na niego niestety nie załapałem i trochę żałuję, bo nowa jest dla mnie totalną porażką.
I właśnie dlatego nie przepadam za pisaniem o trwałości.
Śliczny kolor, ostatnio się na niego czaiłam ale ostatecznie wzięłam chabrowy :) Też pięknie się prezentuje, zdjęcia u mnie na blogu, wpadnij :)
OdpowiedzUsuńDzięki za zaproszenie, z pewnością wpadnę:)
UsuńZakochalam się w tym kolorze!
OdpowiedzUsuńsam podobnym uczuciem go darzę :)
Usuń