Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zielony. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zielony. Pokaż wszystkie posty

19 listopada 2014

Golden Rose, Matte Satin 207 (shitload zdjęć)

Śpieszę do Was z tym maksymalnie jesiennym lakierem, póki jeszcze za oknem trochę zieleni chociaż na trawnikach. Właściwie to GR Matte Satin wprowadzono latem, ale nie kojarzy mi się z niczym innym jak z jesienią (no dobrze, jeszcze z kolorem pęcherzyka żółciowego i rozmokłym mchem w runie leśnym).

Znów mamy do czynienia z butelką nawiązującą kształtem do wieży Eiffela. Srebrna zakrętka dopełnia tego wątpliwego wizerunku ale jest przynajmniej bardzo wygodna. Natomiast pędzelek to klasyczna, wąska miotełka z miękkim włosiem, bardzo przyjemna w aplikacji lakieru. Szkło butelki jest matowe, co nawiązuje do matowych i satynowych wykończeń, jednak w tym przypadku połysk lakieru jest dość mocno intensywny i moim zdaniem ma niewiele wspólnego z satyną, dla porównania przedostatnie zdjęcie pokazuje lakier solo i z top coatem GR Gel Look.

Matte Satin 207 to fenomenalny kolor oliwkowej, mszystej, brudnej zieleni z małym % mikro pyłku w srebrnym i złotym kolorze, który w słońcu ukazuje swój holograficzny charakter. Ma w sobie coś frostowego, bo po wyschnięciu widać lekko drogę prowadzenia pędzla, co najlepiej widać na zdjęciach z top coatem. W tym przypadku trudno było wybrać tylko parę zdjęć :P
Jeśli podobnie jak ja preferujecie rzadsze lakiery to ten będzie idealny, należy tylko uważać przy skórkach, a odwdzięczy się równą i gładką powierzchnią wolną od bąbelków. Schnie bardzo szybko i co najlepsze- do całkowitego pokrycia wystarczy TYLKO JEDNA WARSTWA. Na zdjęciach jak zwykle widzicie dwie (wówczas schną nieco dłużej), a to tylko z powodu mojej kanciastej płytki, gdzie drugą warstwę kładę by ją wyrównać, a nie po to, by podsycić kolor.

207 to w dodatku jeden z najszybciej zmywalnych lakierów w mojej "kolekcji". Szybko wchłania zmywacz i schodzi gładko bez szorowania wacikiem, jednak barwi skórki i polecam od razu po usunięciu dokładnie umyć dłonie. Mydło załatwi sprawę.
Za 11,5 ml produktu zapłacimy ok 6,50 zł. Lakiery Golden Rose kupicie w osiedlowych drogeriach lub w internetowym sklepie producenta.






W sztucznym świetle:


Z top coatem (Golden Rose Gel Look Top Coat):





Porównanie z topem i bez:



18 września 2014

KIKO Sugar Mat 636 Mint

Bäng Bäng. Jestem!
I to wraz z jednym spośród moich najlepszych lakierów! Piaskowy KIKO o miętowym odcieniu z serii Sugar Matt to dawna wygrana w rozdaniu u Glitter In My Head. "Sugar" w nazwie  jest niesamowicie trafny, gdyż bezbarwne drobinki odpowiedzialne za piaskową teksturę lakieru przypominają kryształki cukru zatopione w półmatowym kremie.
Serię piaskowych lakierów KIKO charakteryzuje szorstka w dotyku, ciemnoszara zakrętka sygnalizująca teksturę/wykończenie. Wygląda trochę na oszronioną. Butelka ma prostokątny kształt, prawie kwadratowy przekrój i mieści w sobie 11 ml produktu. Pędzelek natomiast jest płaski, gęsty i miękki, bardzo miły w używaniu, a ponadto pozwala z łatwością rozprowadzić lakier, łatwo manewrując przy skórkach.  
Konsystencja jest podobna jak w większości piasków- bardzo lekka, minimalnie lejąca. Gładko aplikuje się po płytce paznokcia i nie zalewa skórek. Na zdjęciach mam dwie cienkie warstwy, ale lakier jest na tyle kryjący, że jedna- grubsza z pewnością wystarczy. Można kłaść ją bez obawy o zapowietrzanie się lakieru czy dramatycznie wydłużony czas schnięcia. Osobiście wolę nakładać dwie cieńsze warstwy nie tyle, co dla wyrównania koloru, ale dla równomiernego rozmieszczenia piaskowych drobin, które niekiedy lubią zostawiać mniej lub bardziej "łyse" miejsca na płytce. Lakier schnie całkiem szybko, ujawniając nam szorstkie drobinki.
Kolor odpowiada (chyba?) wciąż jeszcze aktualnym "miętom", ale osobiście jestem zwolennikiem nazywania rzeczy po imieniu, w tym przypadku- np. kolorem lodów o smaku miętowym. Jest dobrze wyważony pomiędzy zielenią a błękitem,  jednak w cieniu balansuje pomiędzy nieco bardziej niebieskimi tonami. Bardzo podoba mi się neonowe zacięcie, przez co w mocnym słońcu lakier widać z daleka. 
KIKO Mint jest najtrwalszym piaskiem jaki posiadam. Pod tym względem wypada nawet lepiej od P2. Wiadomo, trwałość jest rzeczą bardzo indywidualną, a wszystkie piaski mają tendencję do odpryskiwania czy wycierania, ale mi takie ubytki pojawiły się po 5 dniach. Jedynym minusem jest wycieranie się lakieru na samym brzegu końcówki paznokcia. Gdyby bardzo Wam to przeszkadzało, zawsze można pociągnąć lakierem powstały ubytek. Uwielbiam tą cechę piasków, praktycznie nie widać poprawek czy prób maskowania odprysków ;)

Lakiery KIKO kupicie w internecie. Za 11 ml zapłacimy od 15 do 30 zł.


W słońcu:

W cieniu:

Zoom:

11 marca 2014

Sensique, 176 Forest Green

Forest Green pochodzi z limitowanej, jesiennej kolekcji Strong & Trendy Nails od Sensique. O moim pierwszym egzemplarzu z letniej serii mogliście przeczytać TU 
Czy w 176 jest zieleń... nie tak oczywista, jak można by się spodziewać (już drugi raz kupuję lakier, w którego nazwie jest więcej zieleni niż w samej butelce :P). Dla mnie jest to mieszanka ziemistego brązu z lekką przewagą bagnistej, oliwkowej zieleni. W butelce znajdziemy też ogrom drobnego shimmeru, który na pierwszy rzut oka daje złotą poświatę. Po bliższym przestudiowaniu okazuje się, że drobinki mienią się różnymi kolorami- złotymi, miedzianymi i soczysto zielonymi. Po wyschnięciu wciąż widoczne są na paznokciu, chociaż głównie pod postacią ww. poświaty. Trudno mi określić rodzaj wykończenia. Nie jest to typowy shimmer, ma w sobie trochę frostowego temperamentu podkreślając linie prowadzenia pędzla. Jakby tego było mało, to na krawędziach butelki łapie fioletowe tony niczym nieśmiały duochrom. Szkoda, że tych ostatnich nie doświadczymy na paznokciach.
Mimo nieapetycznych skojarzeń lakier wypada tajemniczo i bardzo elegancko. Nie mam nic nawet trochę zbliżonego do Forest Green w swojej kolekcji. To dopiero mój drugi lakier Sensique. Nie wiem o nich wiele, nie pamiętam palety kolorów i gdyby ktoś pokazał mi swatche to nie byłoby szans na odgadnięcie producenta. Raczej strzelałbym w popularne ostatnio A-England bo to ich kolory są przepełnione magią i symboliką.
Wracając do właściwości: Forrest Green jest obłędny. Na zdjęciach widzicie tylko JEDNĄ średnią warstwę bez bazy i top coatu. Na środkowym paznokciu są dwie cienkie i jak widać, nie miało to wpływu na intensywność koloru czy połysk. Wbrew temu co zapewnia nam producent (tj "szklany połysk") wysycha do lekkiego półmatu i początkowo nie wiedziałem czy to z powodu mojej paznokciowej tragedii czy tak po prostu ma. Z perspektywy czasu dostrzegam, że dwie warstwy są odporniejsze na ścieranie i wyglądają estetyczniej przy mojej kanciastej płytce. Lakier wysycha w parę minut. To idealny jednowarstwowiec, po którego będę chętnie sięgać. Podczas tygodnia pod tytułem Apogeum Sesji Egzaminacyjnej z FG na paznokciach starły się jedynie końcówki. Generalnie rasowo frostowe lakiery raczej szybko się ścierają i nie cieszą się rewelacyjną trwałością, a tu takie pozytywne zaskoczenie.
Konsystencja jest dokładnie taka jaką lubię: lekka, trochę lejąca ale nie sprawiająca kłopotów w aplikacji. Lakier rozprowadza się gładko i równomiernie, a zawdzięczać to trzeba miękkiemu pędzelkowi o klasycznym kształcie. Zmywa się bajecznie i nie odbarwia płytki paznokcia. Trudno mi uwierzyć w tak dobrą jakość za grosze. Polecam wszystkim:)
Btw, jedyna rzecz, do której mogę się przyczepić to naklejka na zakrętce z nazwą lakieru. Nadruk starł się już przy pierwszym odkręceniu.


W słońcu:

Z lampą błyskową:

W cieniu:

W sztucznym świetle:


Naklejka....?




Firma Sensique NIE TESTUJE swoich produktów na zwierzętach!
Za 8ml zapłacimy w regularnej cenie 5,99 zł lub 2,99 zł na wyprzedaży. 
Lakiery Sensique dostępne są w drogerii Natura.

10 lutego 2014

Golden Rose, Rich Color 111

# 111 pochodzi z jesiennej serii Rich Color od Golden Rose. Przypadł mi do gustu zanim pojawiły się pierwsze swatche i nie zawiódł mnie również na żywo. 
To krem o zabawnym kolorze, ale co zabawnego może być w złamanej szarością, jasnej zieleni? To, że jedynym moim skojarzeniem jest groszek :D. W ogóle to wesoły odcień mimo, że wylądował w jesiennej kolekcji gdzie z założenia powinien być smętny i przygnębiający.
Jak w całej serii RC i tutaj mamy do czynienia z dobrze napigmentowaną emalią, która właściwie już przy jednej grubszej warstwie daje świetne rezultaty. U mnie w większości są dwie cienkie i jedna grubsza- na palcu serdecznym, bez bazy i top coatu. Lakier schnie w normalnym czasie (mam wrażenie, że nie tak szybko jak 36) na wysoki połysk. Jeśli na niecałkowicie wyschniętą warstwę nałożymy kolejną, to mamy realne szanse na zapowietrzenie się lakieru. 
Konsystencja jest przyzwoita- lekko lejąca ale nie przesadnie rzadka. W ogóle muszę zaznaczyć, że mimo wady pędzelka aplikacja lakieru była świetna. Jakby rozprowadzać po płytce lekki krem, który ładnie rozleje się w gładką taflę nie zalewając przy tym skórek :).
Zmywanie jak w przypadku kremów jest czystą poezją. Co prawda trwałość i farbowanie płytki jest kwestią indywidualną ale u mnie lakier wytrzymał 5 dni bez uszczerbku i nawet nie spróbował odbarwić paznokci.
Generalnie seria Rich Color ma świetne pędzelki. Płaskie i szerokie łopatki zaokrąglone na końcu, dzięki czemu wymalowanie schludnego łuku przy skórkach nie wymaga doktoratu z precyzji. Bardzo je lubię, ale w moim egzemplarzu 111 ktoś przycinał włosie pod wpływem podejrzanych środków. Pojedyncze włosy gdzieś tam wystają, nakładają się na siebie, pędzelek z jednej strony jest ścięty prawie pod kątem prostym i w dodatku patrząc z przodu nie tworzy ładnego owalu a raczej rozczapierzony trójkąt. Malowanie było katorgą. Jak tylko skończę Gel Look Top Coat to zamienię zakrętki.
O wcześniejszym odcieniu z serii letnich kolorów Rich Color (jaskrawa zieleń # 36) mogliście przeczytać TU. Zrobiłem male porównanie naklejek w obu seriach. Jak widać 111 ma większą naklejkę, a co za tym idzie również większą czcionkę. Numer przeniesiono wyżej z białego na czarny pasek.

 W słońcu:
 Pod chmurką (moim zdaniem najlepiej oddają kolor):
 W cieniu:
 Sztuczne oświetlenie:
 Porównanie naklejek na butelkach:

Golden Rose NIE TESTUJE swoich produktów na zwierzętach!
Za 10,5 ml zapłacimy 6,90 zł. Lakier dostępny jest na stoiskach Golden Rose, w wybranych drogeriach oraz w internetowym sklepie producenta.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...