Dawno nie było tu typowego, brokatowego lakieru, dlatego dziś mam dla Was Gold Dazzle od W7.
Bezbarwna baza napakowana jest niesamowitą ilością drobnego, złotego brokatu, którego trochę trudno mi zidentyfikować. Większość drobin swoim kształtem przypomina hexy o obłych rogach, część jest trochę nieregularna, a innym jeszcze bliżej do kwadratu. Wszystkie mają podobną wielkość, około 0,5mm. Ich kolor bardzo przypomina mi żółte złoto.
Brokatowe top coaty zazwyczaj kojarzą mi się z lakierami ciężkimi i gęstymi, z tym jest jednak inaczej. Jest rzadki i bardzo, na prawdę bardzo lejący, ale przy tym również dobrze kryjący. Pędzelek jest klasyczny i lekko płaski, podoba mi się to jak ładnie rozprowadza brokat. Podczas aplikacji należy zachować czujność i dobrze wytrzeć pędzelek z nadmiaru spływającego lakieru. Na zdjęciach widzicie jedną, cienką warstwę na czarnym Wibo 34 (swoją drogą świetny jednowarstwowiec). U mnie Gold Dazzle funkcjonuje jako top, ale tylko dlatego że nie przepadam za taką wersją złota :) Jednak rewelacyjnie nadaje się również do noszenia solo, a pełne krycie można uzyskać przy dwóch cieńszych warstwach. Rekomenduję dwie, gdyż jedna grubsza łatwo rozpłynie się wokół paznokcia. Jak na brokat schnie w zadowalającym czasie i nie jest bardziej szorstki niż królujące obecnie piaski. Na zdjęciach bez top coatu. Zmywanie jak zwykle jest koszmarne, a szorowanie wacikiem to nieporozumienie. Lepiej spokojnie poczekać, sięgnąć po folię aluminiową bądź bazę peel off, inaczej wszystko dookoła będzie w złocie ;)
Pojemność jest spora, zawiera aż 15ml produktu.
Bezbarwna baza napakowana jest niesamowitą ilością drobnego, złotego brokatu, którego trochę trudno mi zidentyfikować. Większość drobin swoim kształtem przypomina hexy o obłych rogach, część jest trochę nieregularna, a innym jeszcze bliżej do kwadratu. Wszystkie mają podobną wielkość, około 0,5mm. Ich kolor bardzo przypomina mi żółte złoto.
Brokatowe top coaty zazwyczaj kojarzą mi się z lakierami ciężkimi i gęstymi, z tym jest jednak inaczej. Jest rzadki i bardzo, na prawdę bardzo lejący, ale przy tym również dobrze kryjący. Pędzelek jest klasyczny i lekko płaski, podoba mi się to jak ładnie rozprowadza brokat. Podczas aplikacji należy zachować czujność i dobrze wytrzeć pędzelek z nadmiaru spływającego lakieru. Na zdjęciach widzicie jedną, cienką warstwę na czarnym Wibo 34 (swoją drogą świetny jednowarstwowiec). U mnie Gold Dazzle funkcjonuje jako top, ale tylko dlatego że nie przepadam za taką wersją złota :) Jednak rewelacyjnie nadaje się również do noszenia solo, a pełne krycie można uzyskać przy dwóch cieńszych warstwach. Rekomenduję dwie, gdyż jedna grubsza łatwo rozpłynie się wokół paznokcia. Jak na brokat schnie w zadowalającym czasie i nie jest bardziej szorstki niż królujące obecnie piaski. Na zdjęciach bez top coatu. Zmywanie jak zwykle jest koszmarne, a szorowanie wacikiem to nieporozumienie. Lepiej spokojnie poczekać, sięgnąć po folię aluminiową bądź bazę peel off, inaczej wszystko dookoła będzie w złocie ;)
Pojemność jest spora, zawiera aż 15ml produktu.
For a long time there was no typical, glitter polish here, so today I have W7 Gold Dazzle for you.
A clear base is packed with an incredible amount of fine, gold glitter, which is difficult for me to identify. Most of the particles' shapes resemble round cornered hexes, part part of them are a little irregular, and the other closer to squares. All are similar in size, about 0.5 mm. The color reminds me of yellow gold.
Glitter top coats usually remind me of heavy and dense varnish, but this is different. It is rare and very, really, really thin, but at the same time also covering well. Brush is classic and slightly flat, I like how it spreads nicely the glitter. During application, be alert and wipe away any paint excess from the brush. In the pictures you can see a single, thin layer on a black Wibo 34 (by the way, a great single layer covering polish). For me, Gold Dazzle is a top coat but only because I do not like this kind of gold. :) Although it is also suitable to be worn solo, and full coverage can be achieved with two thin layers. I recommend two, since one thick layer easily bleeds outside the nail's rim. For a glitter polish it dries in a satisfactory time and it is more rough than the currently reigning sands. The pictures show it without a top coat. Washing it off is terrible, as usuall, and scrubbing it off with a cotton swab is a misunderstanding. It is better to quietly wait, use aluminum foil or a peel-off base, otherwise everything you touch will get covered with gold. ;)
The capacity is large, the product contains up to 15 ml.
A clear base is packed with an incredible amount of fine, gold glitter, which is difficult for me to identify. Most of the particles' shapes resemble round cornered hexes, part part of them are a little irregular, and the other closer to squares. All are similar in size, about 0.5 mm. The color reminds me of yellow gold.
Glitter top coats usually remind me of heavy and dense varnish, but this is different. It is rare and very, really, really thin, but at the same time also covering well. Brush is classic and slightly flat, I like how it spreads nicely the glitter. During application, be alert and wipe away any paint excess from the brush. In the pictures you can see a single, thin layer on a black Wibo 34 (by the way, a great single layer covering polish). For me, Gold Dazzle is a top coat but only because I do not like this kind of gold. :) Although it is also suitable to be worn solo, and full coverage can be achieved with two thin layers. I recommend two, since one thick layer easily bleeds outside the nail's rim. For a glitter polish it dries in a satisfactory time and it is more rough than the currently reigning sands. The pictures show it without a top coat. Washing it off is terrible, as usuall, and scrubbing it off with a cotton swab is a misunderstanding. It is better to quietly wait, use aluminum foil or a peel-off base, otherwise everything you touch will get covered with gold. ;)
The capacity is large, the product contains up to 15 ml.
W słońcu
W cieniu
Zebrało się Was już 114 i niedługo wyklikacie 20 tysięcy odwiedzin. Bardzo Wam za to dziękuję i pragnę poinformować, że powoli zbliżamy się do lakierowego rozdania :) Mam jeszcze trochę czasu, by zastanowić się nad jego zasadami i nagrodami, ale już teraz zapowiem, że będą to głównie pozycje z oferty Golden Rose :). A tym czasem mała zapowiedź tego, co pojawi się w wkrótce na blogu, czyli wygrana w konkursie u Mad As A Hatter + zielona niespodzianka. Bardzo dziękuję Mad!