Czas na drugi z piaskowych lakierów, które trafiły do mnie dzięki Kolorowemu pieprzowi i Tamit 24.
Confidential z numerem 050 również pochodzi z teksturowej kolekcji p2 Sand Style i zapewnia na powierzchni paznokcia efekt zbliżony do piasku (chociaż dla mnie wciąż bliżej mu do drobnego papieru ściernego).
Butelka i pędzelek są identyczne dla całej kolekcji, więc nie będę się o nich rozpisywać. Jedyną widoczną róznicą jest kolor zakrętki, o dużo jaśniejszym i wyszarzonym odcieniu w stosunku do zawartości butelki. P2 trochę średnio poradziło sobie z odwzorowaniem koloru w tworzywie zakrętki, ale zbytnio się nie dziwię.
Confidential jest bardzo bogatym lakierem o kolorze trudnym do opisania. Baza jest grafitowo szara, o wyraźnej tendencji do łapania granatowych tonów, zwłaszcza na paznokciach. W butelce dominuje masa różnorodnych, złotych glass flecków, które na paznokciu wyciszają się tylko po to, by znów rozbłysnąć w mocnym słońcu. Oprócz złotych drobin znajdziemy w bazie jeszcze fioletowe, które podbite kolorem bazy tworzą prawdziwą tęczę. Na zdjęciach w naturalnym oświetleniu dopatrzymy się wielu kolorów, których nikt pewnie by się nie spodziewał :). Bardzo niepozorny i równie zaskakujący lakier.
Na zdjęciach widzicie dwie warstwy, chociaż lakier bardzo dobrze kryje już przy jednej. Druga zapobiega przed nierównomiernie rozłożonymi drobinami i bardzo delikatnie wzmacnia kolor.
Pomimo tego, że lakier pochodzi z tej samej serii co czerwony Illegal, nieco się od niego rożni. Jego konsystencja jest trochę gęstsza, choć wciąż lekka jak chmurka, no i przede wszystkim schnie bardzo szybko, pod tym względem zdecydowanie wygrywa z czerwonym poprzednikiem. Zmywa się bajecznie i nie farbuje płytki paznokcia. Miękki pędzelek, wspaniała konsystencja i trwałość to coś, za co bardzo szanuję te lakiery, a do tego konkretnego na pewno będę często wracać.
Confidential z numerem 050 również pochodzi z teksturowej kolekcji p2 Sand Style i zapewnia na powierzchni paznokcia efekt zbliżony do piasku (chociaż dla mnie wciąż bliżej mu do drobnego papieru ściernego).
Butelka i pędzelek są identyczne dla całej kolekcji, więc nie będę się o nich rozpisywać. Jedyną widoczną róznicą jest kolor zakrętki, o dużo jaśniejszym i wyszarzonym odcieniu w stosunku do zawartości butelki. P2 trochę średnio poradziło sobie z odwzorowaniem koloru w tworzywie zakrętki, ale zbytnio się nie dziwię.
Confidential jest bardzo bogatym lakierem o kolorze trudnym do opisania. Baza jest grafitowo szara, o wyraźnej tendencji do łapania granatowych tonów, zwłaszcza na paznokciach. W butelce dominuje masa różnorodnych, złotych glass flecków, które na paznokciu wyciszają się tylko po to, by znów rozbłysnąć w mocnym słońcu. Oprócz złotych drobin znajdziemy w bazie jeszcze fioletowe, które podbite kolorem bazy tworzą prawdziwą tęczę. Na zdjęciach w naturalnym oświetleniu dopatrzymy się wielu kolorów, których nikt pewnie by się nie spodziewał :). Bardzo niepozorny i równie zaskakujący lakier.
Na zdjęciach widzicie dwie warstwy, chociaż lakier bardzo dobrze kryje już przy jednej. Druga zapobiega przed nierównomiernie rozłożonymi drobinami i bardzo delikatnie wzmacnia kolor.
Pomimo tego, że lakier pochodzi z tej samej serii co czerwony Illegal, nieco się od niego rożni. Jego konsystencja jest trochę gęstsza, choć wciąż lekka jak chmurka, no i przede wszystkim schnie bardzo szybko, pod tym względem zdecydowanie wygrywa z czerwonym poprzednikiem. Zmywa się bajecznie i nie farbuje płytki paznokcia. Miękki pędzelek, wspaniała konsystencja i trwałość to coś, za co bardzo szanuję te lakiery, a do tego konkretnego na pewno będę często wracać.
Lakiery dostępne są w niemieckich
drogeriach DM oraz na lokalnych aukcjach internetowych. Za 11ml produktu
zapłacimy ok 1,90 Euro, bądź 20+/- zł w sieci.
It's time for a second one of sandy polishes that I got thanks to Kolorowy Pieprz and Tamit 24.
Confidential #050 also comes from the textured collection P2 Sand Style and ensures the nail surface effect similar to sand (although for me still closer to a fine sandpaper).
Both the bottle and brush are the same for the entire collection, so I will not dwell on them. The only visible difference is the color of the cap, a lot lighter and grayish shade in relation to the contents of the bottle. P2's color reproduction in the plastic cap is only moderately good, but I'm not too surprised.
Confidential is a very rich polish with a color difficult to describe. The base is graphite gray, with a clear tendency to catch dark blue tones. The bottle is dominated by the mass of diverse and golden glass fleck glitter that looses its brightness on the nail only in order to once again shine in the strong sun. In addition to the gold particles found in the base there's also some purple glitter, which is amplified by the color of the base forming a true rainbow. In the pictures taken in natural lighting you can notice many colors that no one probably would expect. :) Very modest and equally surprising varnish.
In the pictures you can see two layers, although the polish covers very well with one. The second prevents particles unevenly distributed and very gently enhances the color.
Although the varnish from the same series as Illegal red, it slightly differs from it. Its consistency is a little thicker but still light as a cloud, and, above all, it dries very quickly, in this respect definitely wins with its red predecessor. It comes off fabulously and does not stain the nail plate. A soft brush, great texture and durability are the qualities for which I respect these polishes, and for this one particular I will definitely keep coming back.
Confidential #050 also comes from the textured collection P2 Sand Style and ensures the nail surface effect similar to sand (although for me still closer to a fine sandpaper).
Both the bottle and brush are the same for the entire collection, so I will not dwell on them. The only visible difference is the color of the cap, a lot lighter and grayish shade in relation to the contents of the bottle. P2's color reproduction in the plastic cap is only moderately good, but I'm not too surprised.
Confidential is a very rich polish with a color difficult to describe. The base is graphite gray, with a clear tendency to catch dark blue tones. The bottle is dominated by the mass of diverse and golden glass fleck glitter that looses its brightness on the nail only in order to once again shine in the strong sun. In addition to the gold particles found in the base there's also some purple glitter, which is amplified by the color of the base forming a true rainbow. In the pictures taken in natural lighting you can notice many colors that no one probably would expect. :) Very modest and equally surprising varnish.
In the pictures you can see two layers, although the polish covers very well with one. The second prevents particles unevenly distributed and very gently enhances the color.
Although the varnish from the same series as Illegal red, it slightly differs from it. Its consistency is a little thicker but still light as a cloud, and, above all, it dries very quickly, in this respect definitely wins with its red predecessor. It comes off fabulously and does not stain the nail plate. A soft brush, great texture and durability are the qualities for which I respect these polishes, and for this one particular I will definitely keep coming back.
mam ten lakier ale jeszcze ani razu go nie użyłam, na lato wole jaśniejsze kolory ;) ale jest naprawdę piękny i wyjątkowy!
OdpowiedzUsuńJa bym się nie zastanawiał przed malowaniem nim paznokci latem. Będę sięgać przede wszystkim po niego w tym czasie, głownie dlatego, że niesamowicie rozbłyskuje w mocnym, naturalnym świetle. Chociaż generalnie glass flecki lepiej wyglądają w cieniu, tu faktura robi swoje mocno uwydatniając drobinki.
UsuńMocno kojarzy mi się z turmalinem.
OdpowiedzUsuńPewnie okruchy z jego obróbki wyglądałyby podobnie:)
UsuńPodoba mi się. Szkoda, że nie mam dostępu do P2.
OdpowiedzUsuńNa prawdę warto zaopatrzyć się w lakiery tej firmy jeśli masz taką możliwość. Popytaj, czy może ktoś ze znajomych nie wybiera się do Niemiec albo mieszka blisko niemieckiej granicy. Zawsze możesz kliknąć na allegro, ale trzeba się zastanowić czy warto przepłacać.
UsuńŁadny i zupełnie niepodobny do tego co widać w buteleczce:)
OdpowiedzUsuńDokładnie, zdaję sobie sprawę, że wiele osób może z tego powodu zachwycać jak i rozczarować. Ale na bank wszystkich zaskoczy!
Usuńciekawy, ja chyba jednak wolę teksturę bez brokatów
OdpowiedzUsuńDomyślam się, na kremach powierzchnia jest zdecydowanie bardziej wyrazista, brokat i inne drobiny mocno ją zatracają :)
UsuńJest post, jest post ^.^ w końcu!!!
OdpowiedzUsuńMożna się rozsiąść i zatopić w lekturze... relaks...
Pięknie opisałeś ten lakier- 'konystencja lekka jak piórko': no dokładnie!!!
piękny jest i świetnie u Ciebie wygląda.
Lekka jak chmurka napisałem :P Ale w porządku, piórko też dobrze tu pasuje :) Przecież dopiero co był poprzedni post z czerwonym piaskiem ;) Potrzebuję trochę czasu do przetestowania trwałości lakierów, nie chcę zmywać ich na drugi dzień. Zwłaszcza, że czasem można nacieszyć się pełnym mani, podobnie jak w przypadku tego Confidential właśnie :)
Usuńale gafa :( przepraszam!! pamięć mnie zawodzi :/
UsuńTamit, uspokój się, natentychmiast!
UsuńNic się nie stało:)
Nie mogę się zdecydować, które piaski wolę.. czy te z brokatem, czy te bez. Czy te jaśniejsze (bo się mniej brudzą), czy te ciemniejsze, bo bardziej do mnie pasują.. Na zdjęciach u Ciebie każdy wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńZ tego co widziałem, to i jasne piaski (z ChG np) lubią się brudzić i płowieć, więc wszystko zależy przede wszystkim od środowiska w jakim przebywamy i od przedmiotów, z jakimi mamy kontakt. Z resztą wystarczy umyć dłonie i najczęściej możemy cieszyć się znów pierwotnym kolorem lakieru.
UsuńMyślę, że musisz spróbować i tych kremowych jak i brokatowych piasków. Osobiście mogę Ci polecić Confidential, mi podoba się niesamowicie, ale to tylko kwestia gustu:)
no właśnie co to się z Tobą dzieje, że teraz tak rzadko możemy Cię czytać?
OdpowiedzUsuńa lakier świetny, nawet się nad nim zastanawiałam, ale w końcu wzięłam tylko seductive ;) choć ten faktycznie ma fioletowe drobinki. wcześniej nie zwróciłam na to zupełnie uwagi
Nie mam zbyt wielu zdjęć przyszykowanych na zaś :P więc po prostu testuję i robię swatche tego, co akurat mam na paznokciach. Druga sprawa, że lakiery chyba mnie lubią, i trzymają się w większości ładnie do kilkunastu dni.
UsuńSeductive jest genialnie skomponowanym lakierem, mam wielką nadzieję, że w przyszłości uda mi się go złapać, no ale Confidential również wpasował się w moje gusta, też na początku widziałem w nim tylko złoto.
cudny !!!
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńPiękny cholernik jest!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie.
UsuńWarty uwagi:)
ten lakier jest genialny!!!! ;))
OdpowiedzUsuńMocne słowa! :D
UsuńNa pewno warto po niego sięgnąć jeśli masz taką okazję
Piękny jest! Szkoda, że go nie mam.
OdpowiedzUsuńWreszcie coś napisałeś :P Chociaż chyba po raz pierwszy po Twoim opisie wyobraziłabym sobie coś innego niż w rzeczywistości. Nie wiem why.
Jak widać kuleją moje opisy, muszę nad tym popracować :)
UsuńChyba rzeczywiście zbyt mało pisałem o różnicy w wyglądzie w butelce i na paznokciu, to bardzo istotna sprawa. Mam nadzieję, że zdjęcia trochę maskują moje niedociągnięcia w opisie.
widziałam jego zdjęcia w necie i myślałam paskud ale u ciebie ten lakier jest piękny nie wiem jak to zrobiłeś
OdpowiedzUsuńSam nie wiem, po prostu zdjęcia w dziennym świetle i na świeżym powietrzu w cieniu. W butelce wygląda zupełnie inaczej na paznokciach, na pewno warto przed zakupem przejrzeć kilka, a może nawet kilkanaście rożnych swatchy
UsuńKolor jest jak dla mnie wyjątkowy.. właściwie to mix kolorów;) Cudowny i niebanalny lakier:)
OdpowiedzUsuńZdecydowane szaleństwo kolorów, którego w butelce nie doświadczymy :)
Usuńchyba go chcę, hmmmm... nie jestem pewna.
OdpowiedzUsuńChcesz :P
UsuńMoim skromnym zdaniem w buteleczce to istne lakierowe bóstwo za to na paznokciach zupełnie traci swój urok :( Mam mieszane uczucia co do niego i chyba musiałabym go sama ponosić, żeby podjąć ostateczną decyzję czy mi się podoba. Myślę, że to przez kolor bazy nie mogę się zdecydować bo z drobinkami jest wszystko w porządku. Sama nie wiem czy mam chciejstwo na niego czy nie...
OdpowiedzUsuńRzeczywiście trudno jest się określić tylko na podstawie zdjęć. Gdyby lakiery te były dostępne również w polsce, za cenę podobną jak w DM to nie trzeba byłoby się długo zastanawiać, ale w sytuacji, gdy za butelkę przyjdzie nam zapłacić na Allegro ok 20zł... ciężko pozwolić sobie na zakup w ciemno.
UsuńCzerwony z racji tego, że lubię ten kolor podoba mi się bardziej ale gdybym miała decydować się na jeden- wzięlabym ten za jego kolorową różnorodność, baza granatowa w wewnątrz tęcza dosłownie:)
OdpowiedzUsuńJak zawsze świetny post, od ostatniego minęły wieki i już myślałam, że się nie doczekam:)
Wieki? przeszło tydzień :) Ale ten czas szybko leci.
UsuńDziękuję za miły komentarz, a lakier mogę Ci polecić, jeśli nie przeszkadza Ci różnica pomiędzy wyglądam w butelce i na paznokciu.
Podoba mi się to co widzę u Ciebie na paznokciach, wiec mi nie przeszkadza:)
UsuńBardzo lubię Twoje opisy - ale przechodząc do sedna - lakier w buteleczce podoba mi się dużo bardziej niż na płytce paznokcia niestety :< Zbliżenia na paznokcie są tak duże, że ciężko mi jest wyobrazić sobie jak właściwie się prezentuje (wiem brzmi to jak szukanie dziury w całym, ale piszę szczerze swoje odczucia) Mnie ten kolor nie zachęca.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :)
UsuńMuszę przyznać, że jest duża różnica między wyglądem lakieru w butelce i na płytce paznokcia. Z drugiej strony wybrałem spośród wszystkich zdjęć te, na których najlepiej widać fakturę, w końcu to ona jest chyba najważniejsza, później skupiłem się na kolorze. Doceniam komentarz i może popracuję nad osobnym postem z mniej wykadrowanymi ujęciami, ale wówczas piaskowy charakter całkowicie się zatraci.
Na paznokciu kojarzy mi się ze świerzo wylanym, mokrym asfaltem.
OdpowiedzUsuńMi się podoba.
świeżo *
UsuńCałkiem słuszna uwaga, już to widzę :)
UsuńSzkoda, że w asfalcie nie ma tylu różnokolorowych drobin, może jakby parę kolorowych butelek potłuc?:D
cudo *_*
OdpowiedzUsuń:) ma moc
Usuńpiaski same w sobie stanowią mój obiekt westchnień, ale ten jakoś nie mówi do mnie. :c
OdpowiedzUsuńNic straconego! Na pewno znajdziesz coś dla siebie wśród masy lakierowych ofert :)
UsuńKupiłam sobie nareszcie piaskową 58 od Golden Rose i zdecydowanie chcę więcej piasków! :) Ten ląduje na mojej chiejliście, ale przepłacać nie zamierzam (przynajmniej na razie), więc będę polować na znajomych wybywających na zagramanicę... ==' Zazdroszczę, że Ty już masz ;))
OdpowiedzUsuńNo to zazdrościmy sobie na wzajem, bo piaskowy 58 od Golden Rose to mój konieczny musthave ze wszystkich piasków. Zawsze jak zaglądam do stoisk GR okazuje się, że seria Holiday jest mocno przetrzebiona. Pomijam fakt, że pojawiła się z ponad miesięcznym opóźnieniem :)
Usuń:D Nie wiem, skąd jesteś, ale jeśli z Krakowa, to polecam podjechać do M1, tam jest sklep GR. Odkryłam tam ostatnio serię matowych lakierów, o której do tej pory jakoś nie miałam pojęcia... ==' Przy następnych zakupach na pewno upoluję też coś matowego :>
UsuńPowodzenia w poszukiwaniach 58, jest tego warta :)
No do Krakowa mam kawałek :P
UsuńMam lokalnie parę wysp i stoisk GR, ale dużo lakierów trafia tam z masakrycznym opóźnieniem, chociaż dla odmiany nowe kolory z serii Rich Color stały tam jeszcze przed oficjalną premierą. WTF? Dodatkowo czytam od niektórych blogerek o namiętnym podnoszeniu cen produktów gr na ich stoiskach, na szczęście jeszcze się z czymś takim nie spotkałem.
ohhhh przyjęłabym taki piasek na klatę ^^
OdpowiedzUsuńOh my..:D
UsuńŻyczę powodzenia w polowaniu:)
super iskrzący lakier mega śliczny
OdpowiedzUsuńZdecydowanie, jak okruchy drogich kamieni:)
UsuńPiękny lakier :) Świetnie prezentuje się na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńUrzekający!:) Zdecydowanie w Polsce brak drogerii DM...
OdpowiedzUsuńNa ich drogerię to trudno u nas liczyć, ale chociaż gdyby same lakiery były lepiej dostępne to byłoby fajnie:)
Usuńwygląda niesamowicie - faktycznie cudownie się mieni, aż ciężko oczy nacieszyć !! Sama się sobie dziwię że ten lakier razem z nr 020 czeka nadal na swoją kolej i jakoś nie mogę go tknąć, Twoje zdjęcia mnie zdecydowanie do tego zachęcają :D
OdpowiedzUsuńJa nie potrafiłem mu się oprzeć i wciąż nie potrafię :) Z takim podejściem coraz więcej go ubywa.
Usuńsuper piaseczek:)
OdpowiedzUsuńp.s kolejna czytelniczka wita :)
Gadanie! Ja tam lubię go i w butelce, i na paznokciach : DD
OdpowiedzUsuńZastanawiam się czy kiedykolwiek powstanie piasek, który nie będzie mi się podobał! To dopiero wyzwanie : ))
Domyślam się jak musiałby wyglądać.
UsuńZdecydowanie gęsty i dłuuugo schnący. Mógłby dodatkowo odpryskiwać tego samego dnia. Jeszcze zastanawiam się nad kolorem :P
śliczny jest! ja teraz maluję paznokcie numerem 60 strict :)
OdpowiedzUsuńA no jest :)
UsuńW ogóle piaski P2 jak dla mnie wciąż wygrywają pod każdym względem z coraz szerszą konkurencją:)
Bardzo mi się podobają piaski z P2 szkoda, że w Polsce nie ma do nich właściwie dostępu poza aukcjami gdzie trzeba przepłacać.
OdpowiedzUsuńNo dokładnie, ceny na Allegro są trochę przesadzone :(
UsuńNajlepiej zagadać z kimś znajomym mieszkającym przy niemieckiej granicy bądź umówić się z kimś, kto akurat wybiera się na zakupy do DM