Military Green to prezent od Mad As A Hatter, która dorzuciła mi go do wygranych lakierów Models Own. Chyba nieświadomie całkowicie świadomie przyczyniła się do spełnienia mojego wielkiego marzenia o ciemnej, zielonej emalii.
Jak sama nazwa wskazuje mamy do czynienia z zupełnie kremową wersją wojskowej zieleni. Trochę zgaszonej i bagnistej, z delikatnie brązowymi tonami. Przepadam za tak "ubrudzonymi" i złamanymi barwami, zwłaszcza na paznokciach. Są nieoczywiste i trudne do zanalizowania przez co wyróżniają się na sklepowych półkach. Zazwyczaj do kupowania lakierów podchodzę z dystansem, ale tak skomponowane kolorystycznie nigdy mnie nie zawiodły. Już przez sam kolor military green bezapelacyjnie trafia do mojej ścisłej czołówki najlepszych lakierów, ale ma jeszcze jedną istotną cechę, niezależną od gustów- jest idealnym jednowarstwowcem. Co prawda trochę trudno nałożyć ekstremalnie cienką warstwę, gdyż konsystencja jest lekko gęsta, ale średnia warstwa zapewni idealne krycie bez smug i prześwitów. MG jest bardzo lekkim i treściwym lakierem, który na pewno świetnie sprawdzi się przy użyciu stempli.
Pędzelek jest płaski, średnio szeroki i całkiem elastyczny, przez co łatwo kontrolować ilość nabieranego lakieru. Nie sprawia problemów podczas aplikacji i jest bardzo wygodny. Fakt, że ścięty jest na płasko zupełnie mnie zaskoczył, bo bez większych problemów można dobrnąć nim do samego brzegu skórek bez czynienia żadnych szkód i zniszczeń. Zawsze wydawąło mi się, że jest to domena pędzli ściętych w łuk, czy tzw "łopatek" :P
Czas schnięcia nigdy nie był mocną stroną kleancolorów. Chociaż tu nie jest to tak uciążliwe jak w przypadku serii Chunky Holo, jednak mogłoby lepiej. Jedna warstwa Military Green schnie w całkiem przyzwoitym czasie, ale dwie mogą nas już uziemić na parę kwadransów. Właśnie, dlaczego piszę o dwóch warstwach, skoro lakier tak świetnie daje sobie radę po pierwszej? Dlatego, że jedna pięknie podkreśla niedoskonałości mojej płytki. Rysy czy kanciaste płaszczyzny, które widzicie na pierwszych zdjęciach to nie uszkodzenia lakieru, a struktura moich paznokci. Druga warstwa zniwelowała ten koszmar tworząc ładną taflę. Jeśli borykacie się z podobnym problemem, bądź obawiacie się odbarwienia użyjcie bazy wyrównującej płytkę paznokcia.
Military Green wysycha na miękki połysk. Zmywa się bajecznie, jak przystało na krem i w ogóle nie odbarwił mi paznokci (pamiętajcie, że to kwestia indywidualna!). Dobrze radzi sobie z uszkodzeniami mechanicznymi, i nawet przy paznokciach mojej długości wytrzymał w świetnym stanie ponad tydzień. Na 3ci dzień zaczęły pojawiać się przetarte końcówki, ale to również zależy od długości płytki. Nie odpryskuje i w ogóle się nie zapowietrza.
Mnie zachwycił, a Was? :)
Military Green is a gift from Mad As A Hatter, which she added to Models Own nail polishes won by me earlier. Perhaps she unwittingly contributed to the fulfillment of my great dream of dark green enamel.
As the name suggests we are dealing with quite a creamy version of military green. A little subdued and marshy, with gentle brown tones. I love such "dirty" and broken colors, especially for the nails. They aren't obvious and difficult to analyze and that makes them stand out on the display shelves. Usualy I'm very cautious when it comes to buying nail polishes, but colors composed this way have never failed me. The military green alone makes it reach the top of my best nail polish list hands down, but has another important feature that is independent of tastes-and it's a perfect single layer nail polish. Although a little bit difficult to apply, if you wish to achieve an extremely thin layer, because its consistency is slightly thick, but the middle layer provides the perfect coverage without streaks and clearances. MG is a very light and full bodied nail polish, which will certainly be perfect for stamping.
The brush is flat, mid-wide and quite flexible, making it easy to control the amount of paint gathered. There's no problems during application and it's very comfortable. The fact that the cut is flat totally surprised me, because it can easily get through to the very edge of the skin without doing any harm or damage. It always seemed to me that this is the domain of brushes with a rounded cut, or so-called "spatulas." :P
Drying time was never a strength of Kleancolor polishes. Although it's not as burdensome as the series Chunky Holo, it could be a lot better. One layer of Military Green dries pretty quick, but two can ground you for a few quarters. Yes, why do I write about two layers, if the nail polish does so well with the first? Because a single layer beautifully highlights imperfections in my nail plates. Scratches or ragged edges, which you see in the first image, are not damage to the polish but the structure of my nails themselves. The second layer leveled this nightmare, forming a nice sheet. If you are facing a similar problem, or are afraid of discoloration, use a base leveling the surface of the nail.
Military Green dries to a soft sheen. Comes off fabulously, as befits an enamel color and does not discolor my nails at all (remember it's an individual issue!). It's durable, and even on my long nails it stayed in excellent condition over a week. On the 3rd day worn out ends begun to appear, but it also depends on the length of the plate. It doesn't chip away and it will not even aerate.
It amazed me, how about you? :)
Jak sama nazwa wskazuje mamy do czynienia z zupełnie kremową wersją wojskowej zieleni. Trochę zgaszonej i bagnistej, z delikatnie brązowymi tonami. Przepadam za tak "ubrudzonymi" i złamanymi barwami, zwłaszcza na paznokciach. Są nieoczywiste i trudne do zanalizowania przez co wyróżniają się na sklepowych półkach. Zazwyczaj do kupowania lakierów podchodzę z dystansem, ale tak skomponowane kolorystycznie nigdy mnie nie zawiodły. Już przez sam kolor military green bezapelacyjnie trafia do mojej ścisłej czołówki najlepszych lakierów, ale ma jeszcze jedną istotną cechę, niezależną od gustów- jest idealnym jednowarstwowcem. Co prawda trochę trudno nałożyć ekstremalnie cienką warstwę, gdyż konsystencja jest lekko gęsta, ale średnia warstwa zapewni idealne krycie bez smug i prześwitów. MG jest bardzo lekkim i treściwym lakierem, który na pewno świetnie sprawdzi się przy użyciu stempli.
Pędzelek jest płaski, średnio szeroki i całkiem elastyczny, przez co łatwo kontrolować ilość nabieranego lakieru. Nie sprawia problemów podczas aplikacji i jest bardzo wygodny. Fakt, że ścięty jest na płasko zupełnie mnie zaskoczył, bo bez większych problemów można dobrnąć nim do samego brzegu skórek bez czynienia żadnych szkód i zniszczeń. Zawsze wydawąło mi się, że jest to domena pędzli ściętych w łuk, czy tzw "łopatek" :P
Czas schnięcia nigdy nie był mocną stroną kleancolorów. Chociaż tu nie jest to tak uciążliwe jak w przypadku serii Chunky Holo, jednak mogłoby lepiej. Jedna warstwa Military Green schnie w całkiem przyzwoitym czasie, ale dwie mogą nas już uziemić na parę kwadransów. Właśnie, dlaczego piszę o dwóch warstwach, skoro lakier tak świetnie daje sobie radę po pierwszej? Dlatego, że jedna pięknie podkreśla niedoskonałości mojej płytki. Rysy czy kanciaste płaszczyzny, które widzicie na pierwszych zdjęciach to nie uszkodzenia lakieru, a struktura moich paznokci. Druga warstwa zniwelowała ten koszmar tworząc ładną taflę. Jeśli borykacie się z podobnym problemem, bądź obawiacie się odbarwienia użyjcie bazy wyrównującej płytkę paznokcia.
Military Green wysycha na miękki połysk. Zmywa się bajecznie, jak przystało na krem i w ogóle nie odbarwił mi paznokci (pamiętajcie, że to kwestia indywidualna!). Dobrze radzi sobie z uszkodzeniami mechanicznymi, i nawet przy paznokciach mojej długości wytrzymał w świetnym stanie ponad tydzień. Na 3ci dzień zaczęły pojawiać się przetarte końcówki, ale to również zależy od długości płytki. Nie odpryskuje i w ogóle się nie zapowietrza.
Mnie zachwycił, a Was? :)
Military Green is a gift from Mad As A Hatter, which she added to Models Own nail polishes won by me earlier. Perhaps she unwittingly contributed to the fulfillment of my great dream of dark green enamel.
As the name suggests we are dealing with quite a creamy version of military green. A little subdued and marshy, with gentle brown tones. I love such "dirty" and broken colors, especially for the nails. They aren't obvious and difficult to analyze and that makes them stand out on the display shelves. Usualy I'm very cautious when it comes to buying nail polishes, but colors composed this way have never failed me. The military green alone makes it reach the top of my best nail polish list hands down, but has another important feature that is independent of tastes-and it's a perfect single layer nail polish. Although a little bit difficult to apply, if you wish to achieve an extremely thin layer, because its consistency is slightly thick, but the middle layer provides the perfect coverage without streaks and clearances. MG is a very light and full bodied nail polish, which will certainly be perfect for stamping.
The brush is flat, mid-wide and quite flexible, making it easy to control the amount of paint gathered. There's no problems during application and it's very comfortable. The fact that the cut is flat totally surprised me, because it can easily get through to the very edge of the skin without doing any harm or damage. It always seemed to me that this is the domain of brushes with a rounded cut, or so-called "spatulas." :P
Drying time was never a strength of Kleancolor polishes. Although it's not as burdensome as the series Chunky Holo, it could be a lot better. One layer of Military Green dries pretty quick, but two can ground you for a few quarters. Yes, why do I write about two layers, if the nail polish does so well with the first? Because a single layer beautifully highlights imperfections in my nail plates. Scratches or ragged edges, which you see in the first image, are not damage to the polish but the structure of my nails themselves. The second layer leveled this nightmare, forming a nice sheet. If you are facing a similar problem, or are afraid of discoloration, use a base leveling the surface of the nail.
Military Green dries to a soft sheen. Comes off fabulously, as befits an enamel color and does not discolor my nails at all (remember it's an individual issue!). It's durable, and even on my long nails it stayed in excellent condition over a week. On the 3rd day worn out ends begun to appear, but it also depends on the length of the plate. It doesn't chip away and it will not even aerate.
It amazed me, how about you? :)
Dwie warstwy Military Green:
łaaadny! też mnie ostatnio wzięło na ciemne choiny, zaprzedałam się lakierowi Rain Forest Revlona :D
OdpowiedzUsuńWidziałem go niedawno na żywo! Robi wrażenie, bardzo mi się spodobał.
UsuńNie mam pewności, czy trafi na moją wishlistę, ale na pewno jest warty uwagi, gdy z jakiegoś powodu zrobią na niego promocję- z chęcią jednego przytulę :)
Obrzydlistwo! Ciekawe jak wygladalby na stopach.....Moj drogi,potrzebuje folii:) wiedzialam:)!
OdpowiedzUsuńA jakoś nie mam zamiaru malować nim stóp (żadnym laksem nie mam tego w planach) a kolor, cóż, kwestia gustu :)
UsuńCzego potrzeba:)
Obrzydlistwo! Ciekawe jak wygladalby na stopach.....Moj drogi,potrzebuje folii:) wiedzialam:)!
OdpowiedzUsuńBardzo ładny :) Lubie ciemne zielenie na paznokciach.
OdpowiedzUsuńWitaj w tej wąskiej grupce zwolenników ciemnych zieleni :)
UsuńDobrego użyłeś okreslenia.. bagnisty:D i mnie się podoba, bo jest inny:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jest! Stwierdzam, że jest całkiem oryginalny, wcześniej nie spotkałem się z takim odcieniem :)
UsuńProtestuję przeciw drugiemu zdaniu, ja to zrobiłam zupełnie świadomie :-P
OdpowiedzUsuńLakier doskonale Ci pasuje i zrobiłeś świetne zdjęcia, a co do wysychania...czas kupić jakiś ekstra wysuszacz chyba, nie?
polecam zamiast sesza i posza - sally hansen - insta dri :D
UsuńHaha, dziękuję Mad, poprawię w treści posta :)
UsuńDzięki za tak rewelacyjny lakier. Mogę szczerze napisać, że rozkłada Modelki na łopatki :D Co do wysuszaczy- jak widać nie było aż tak źle, mam Gel Look Top Coat od Gr który trochę przyśpiesza wysychanie ale zaczynamy się nie lubić.
Kotkulki: coś około poshe to mogę z wielką chęcią kupić, pod warunkiem że będzie to porsche :D
Właśnie dużo dobrego ostatnio czytam o Insta Dri od SH, poważnie zaczynam się nad nim zastanawiać :)
Nie, nie i nie. Takich kolorów nie lubię;(
OdpowiedzUsuńTo tylko i aż kolor :)
UsuńWygląda jak czołg. Albo nie! Jak te takie plastikowe żołnierzyki, którymi dzieci kiedyś się bawiły : ))
OdpowiedzUsuń2 warstwy wyglądają zdecydowanie lepiej, ale ja i tak zostawiam ten kolor bardziej zmilitaryzowanym, chyba że żołnierza dorzucisz mi w komplecie! : DD
Lepszego skojarzenia nie mogłem sobie wymyślić, plastikowe żołnierzyki są idealnym porównaniem :D Nawet miałem gdzieś kiedyś takiego, z jakiejś gotowej dioramy, nawet miał spadochron (ale nigdy nie działał).
UsuńŻołnierz w gratisie byłby całkiem korzystną opcją :>
Kolor w ogóle nie w moim klimacie, jak i na pewno by mi odbarwił płytkę ..
OdpowiedzUsuńNaprawdę to kwestia indywidualna? Tzn. zależy od jakiś predyspozycji?
Jestem bardziej niż pewien, że tak jest, chociaż wszystkie moje uwagi w większości przypadków opieram na własnym doświadczeniu. Najlepszym przykładem jest fakt, że mam w swoim zborze kilka lakierów, które pojawiały się na blogach w kategorii "uważajcie, niemłosiernie farbją płytkę paznokcia" i raptem jeden z nich odbarwia moją. Inne na ogół nie robią moim paznokciom krzywdy. W dodadku im bardziej matowe paznokcie- tym łatwiej się odbarwiają. W sytuacji, gdy paznokcie palców wskazujących miałem osłabione przez kontakt z chemią i materiałami ściernymi płytka stała się matowa i osłabiona. W takiej sytuacji odbarwiała się intensywniej i przy na prawdę wielu kolorach. Rozdwajanie paznokci również wpływa na odbarwianie, natomiast te paznokcie, którym nigdy nic nie dolegało ani których nie uszkodziłem- mają się świetnie. Są kolory farbujące płytkę, ale to czy bardziej lub mniej zależy w dużym stopniu od struktury i kondycji płytki. Identycznie jak w lakiernictwie- zmatowiona powierzchnia "chłonie" farbę, która przylega do niej dużo lepiej, wgryzając się wręcz w lakierowaną powierzchnię.
UsuńCiekawy kolor, ale jednak nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńDomyślam się, że w większości budzi niezbyt entuzjastyczne odczucia :)
Usuńładny , chociaż ja bym go używała tylko do jakiś wzorków :D
OdpowiedzUsuńSłuszny uwaga, wrzucę go kiedyś do zdobienia i sprawdzę, jak daje sobie radę z płytkami. Powinno być świetnie :)
UsuńLubię takie kolory :)
OdpowiedzUsuńNa nierówną płytkę polecam dołożyć kolorowemu lakierowi warstwę Poshe albo Seche, pięknie wyrównują i nabłyszczają (i wysychaniu nawet nie wspominam ;>).
Witaj w klubie! :)
UsuńZ takich cudaków zastanawiam się nad sally hansen insta dri, bardzo bardzo poważnie. Ostatnio wiele dobra mogę o nim przeczytać, tylko nie mam czasu by spróbować rozejrzeć się za nim stacjonarnie.
Dziękuję za wskazówki :)
A mnie się kolor podoba :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :)
UsuńO rany, kolor idealny, malowałabym.
OdpowiedzUsuńChociaz nie, żeby był idealny, musiałby być odrobinę ciemniejszy.
I tak jest swietny. Jak każda ciemna zieleń, brąz czy grafit :D.
Łał, widzę, że mamy podobne lakierowe gusta :) Chociaż osobiście brązy mnie jeszcze nie przekonały.
UsuńMam w zanadrzu jeszcze jedną, ciemniejszą zieleń, również dzięki Mad :) Hugo Moss od Catrice- polecam :)
dzięki, jak gdzieś dołapię, to sobie sprawię :D
Usuńta zieleń kojarzy mi się z glonami, taki do sushi:P a tak poważnie, kolor jest wyjątkowy, bardzo oryginalny;)
OdpowiedzUsuńps. jeśli masz ochotę, to zapraszam na rozdanie;)
http://bluszcz89.blogspot.com/2013/08/powitalno-urodzinowe-rozdanie.html
Takie skojarzenia, a jaki śliczny kolor :)
UsuńBardziej w temacie lakierowym niż kosmetycznym siedzę, więc pozostawiam szansę wygrania innym, ale dziękuję za zaproszenie :)
ogólnie chyba jednak nie, choć muszę przyznać, że ma coś w sobie. szczególnie w słońcu :) ja Ci powiem że mi to się marzy taka butelkowa kremowa zieleń. ale ta jest zbyt brudna :P a takiej mojej wymarzonej jakoś nigdzie nie mogę znaleźć... :/
OdpowiedzUsuńTeż mi się marzy! :) Patrzałaś może na ciemne zielenie od nfu oh?
UsuńWiem, że ich dostępność i cena mogą stanowić problem. Jeśli masz pod ręką lakiery Catrice to polecam Ci Hugo Moss- to pół żelek, po 2 warstwie wygląda prawie jak krem i nie jest raczej złamany żadnymi dziwnymi barwami.
Tej swojej ulubionej też jeszcze nie znalazłem, ale jestem blisko:)
cudeńko! już od jakiegoś czasu szukam ciemnej zieleni, ten lakier jest super! :D
OdpowiedzUsuńPiękny kolor :)
OdpowiedzUsuń