I Wear My Sunglasses At Night z numerem 440 jest tak starym lakierem, że chyba nie powinno się go już pokazywać, ale bardzo go lubię, nadal ma dobrą konsystencję i nie wpadło mi w ręce nic podobnego, więc wciąż jest unikatowym kolorem w mojej kolekcji.
IWMSAN (jaki skrót :D) to masa głównie fioletowych, ale także pomarańczowych i błękitnych glassflecków zatopionych w przydymionej, czarnej bazie wysychającej do gładkiego połysku. W butelce wygląda cudnie i trochę wampowo, ale na paznokciu blask drobinek jest mało dostrzegalny i ujawnia się w mocnym słońcu lub sztucznym świetle. Agni trafnie podpowiedziała mi, że 440 ma mroczny charakter.
Pigmentacja jest zachwycająca, bo lakier ma tendencje do bycia jednowarstwowcem. Pełne krycie uzyskujemy już po jednej, średniej warstwie. Można próbować nałożyć dwie cieńsze, ale w przypadku większości paznokci nie było takiej potrzeby, a jak wiadomo- im mniej warstw, tym szybsze schnięcie (i niestety- najczęściej także krótsza trwałość). Ale nawet w wersji z dwiema cienkimi warstwami schnie i utwardza się w bardzo zadowalającym czasie. Czasem pojawiają się bąbelki, ale tylko w miejscu, gdzie nałoży się zdecydowanie więcej lakieru. Jak widać na zdjęciach bez topu- powierzchnia emalii jest nierównomierna przez glassflecki, ale nie wymaga topu.
Konsystencja jest średnia, delikatnie gęstawa, a pędzelek miękki (jeszcze w starszej, węższej wersji o klasycznym kształcie), przez co nabiera sporo emalii. Mimo wszystko, lakier nie rozlewa się i nie smuży, a w duecie z wygodną zakrętką aplikacja nie stwarza problemów, trzeba tylko otrzeć pędzelek z nadmiaru emalii.
Doceniam Catrice za prostą butelkę z masywnym dnem, metalowe kulki do rozmieszania lakierów, za wypuszczanie od czasu do czasu całkiem oryginalnych kolorów, dostępność i niewygórowaną cenę. Mam parę kolorów z kolekcji regularnej jak i limitowanej, nigdy nie sprawiały mi problemów, więc szczerze polecam :).
Za 10ml produktu zapłacimy około 10 zł.
Lakiery CATRICE kupicie m.in. w drogeriach Natura, Hebe oraz na stronie producenta.
CATRICE NIE TESTUJE swoich produktów na zwierzętach.
Zdjęcia bez top coatu:

I z topem (Gel Look Top Coat od Golden Rose):
I gif pokazujący, jak mocno lakier zyskuje w sztucznym świetle: