Jak część z Was miewam problemy z kondycją paznokci, więc w chwili ciągłego łamania i rozdwajania szukam ratunku. Nie mam problemu np. z trwałością lakierów, bo zdecydowana większość trzyma się moich paznokci długo i dobrze, ale zdarzają mi się głębokie pęknięcia w poprzek płytki. Niedawno, podczas zupełnie randomowego wypadu na miasto wpadło mi w ręce tzw. "Bioaktywne Szkło" z Delii. Pani w sklepie pomogła dobrać mi najbardziej neutralny kolor z i zachęcała twierdząc, że "odżywka" autentycznie działa, odżywia, utwardza oraz upiększa paznokcie, ratuje skórki i w ogóle zapewnia pokój i wieczny dobrobyt na świecie. No, a mnie zwiodła nazwa. "Bio" i "aktywne" działanie, czyli na pewno coś tam reaguje z tkanką, bla bla, science bitch, boom! I nagle czyni paznokcie jak ze stali, ale...
Problem w tym, że Bioaktywne szkło koło odżywek nawet nie stało. Na butelce nie znajdziemy niestety tej informacji, ale na stronie producenta możemy przeczytać:
"Bioaktywne Szkło - seria 6 pół transparentnych emalii opartych o technologię bioaktywnego szkła. Zawarty w emalii borokrzemian wapniowo - glinowy odbija światło skutecznie wygładzając płytkę paznokcia. Bioaktywne Szkło wypełnia mikro ubytki i nabłyszcza paznokcie, doskonale nadaje się jako podkład pod kolorową emalię, a także jako elegancki, błyszczący lakier do paznokci."
Nagły zakup oceniam jako całkiem przyjemny, chociaż w moim przypadku- niepotrzebny. Emalia jednak spełnia wszystkie obietnice producenta- wygładza paznokcie, nadaje im szklistego połysku, wyrównuje niedoskonałości, nadaje się na bazę pod kolorowe emalie i utwardza płytkę paznokci (póki na niej jest).
Mój egzemplarz z numerem 6 ma najbardziej beżowy odcień z całej kolekcji, na którą składa się właśnie 6 kolorów frenchowych-cielistych-nude. Zwał jak zwał. Kolor nie jest jednak istotny w przypadku emalii, która jest mocno transparentna. Na paznokciach nadaje lekki, mleczny połysk, więc ta seria do frenchowego mani nadaje się idealnie. Myślę, że będę sięgać po nią także do kombinacji typu "kanapkowe mani" jako ostatnia warstwa. Mi najbardziej podoba się solo po dwóch warstwach. Przy próbie nakładania kolejnych lakier zaczyna smużyć i mimo gładkiej, szklistej powierzchni zaczynają być widoczne smugi nierównomiernie rozprowadzonego koloru. W przypadku tej serii nie uzyskamy pełnego krycia.
Formuła emalii jest bardzo przyjemna. Lakier schnie błyskawicznie, ma lekką, rzadką konsystencję i wąski, płaski pędzelek, którym pracuje się bardzo przyjemnie. Dziwne, bo częściej preferuję te szerokie. Okrągły kształt zakrętki zapewnia, że wygodnie leży w dłoni. Przeszkadza mi jedynie dziwaczny kształt butelki, przez co zabiera trochę miejsca podczas składowania.
Po Bioaktywne Szkło od Delii sięgam, gdy potrzebuję bazy. W tej wersji spisuje się wyśmienicie. Szkoda, że w regularnej serii kolorowych emalii nie ma lakierów o podobnych właściwościach. Bankowo zrobiłyby szał :)
Za 14 ml produktu zapłacimy od 10 do 12 zł.
Bioaktywne szkło kupicie w wybranych drogeriach oraz w internecie.
Produkty Delii NIE SĄ testowanie na zwierzętach!
Tutaj moje naturalne, "gołe" paznokcie jeszcze przed pomalowaniem Bioaktywnym Szkłem:
Tutaj moje naturalne, "gołe" paznokcie jeszcze przed pomalowaniem Bioaktywnym Szkłem:
Miałam bioaktywne szkło w bardziej różowym kolorze, Jeśli chodzi o odżywanie, to u mnie zero. Za to fajny jako baza. Dobrze wyrównuje płytkę paznokcia. W połowie butelki mi się znudził, oddałam mamie. Jak dla mnie na dziś najlepiej odżywia preparat z mirrą od Barbry (CA) o nazwie Serum do paznokci suchych, rozdwajających się. Jedyny problem - nie ma formy lakieru, ja stosuję w te dni, kiedy nie mam pomalowanych paznokci. Naprawdę działa. Są o nim dość dobre opinie w necie, więc wystarczy poguglać. Ja powiem tak - w lutym przytrzasnęłam kciuka drzwiami od samochodu. Teraz paznokieć kończy odrastać, wiele zawdzięczam właśnie temu serum.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna odpowiedź, której się nie spodziewałem. Dzięki za wskazówki, coś czuję, że przy najbliższych zakupach na colorowo rozejrzę się za serum. W tym momencie akurat nie narzekam na kondycję paznokci, ale z tym jest jak w kalejdoskopie.
UsuńDruga sprawa, nie wiem czy wynika to jasno z opisu, ale chciałem właśnie zaznaczyć, że seria bioaktywnego szkła nie ma nic wspólnego z odzywkami. Są to utwardzacze do paznokci w transparentnych, mlecznych odcieniach, które owszem, utwardzają paznokcie ale tylko w czasie pomalowania emalią, więc nie radzę liczyć na niedoinformowane sprzedawczynie ani nie ma co dopatrywać się efektów na dłuższą metę. Ale spełnia obietnice producenta, wynikające z opisu(nie na butelce, tylko na stronie) i działa świetnie jako baza, przedłużając minimalnie trwałość lakieru.
Tego nigdy nie miałam, za to moją odżywką numer 1 jest Eveline. U mnie sprawdza się rewelacyjnie
OdpowiedzUsuńJw, proszę nie traktować bioaktywnego szkła jako odżywkę, bo własnie w ten sposób wprowadzono mnie w drogerii w błąd :) To mocno transparentne utwardzacze, ale działają jedynie, gdy paznokcie są nimi pomalowane.
UsuńEveline, ta 8w1 nie sprawdza się zbytnio u mnie. W sumie nie dzieje się nic złego, ale nie mogę oprzeć wrażeniu, że lekko bolą mnie palce w miejscu przylegania płytki po tym, jak ją stosuję.
Słyszałam coś o Bioaktywnym Szkle z Delii, ale raczej w kontekście topu. Chyba, że coś pokręciłam ;) Jako odżywka dobrze sprawdza się u mnie Nail Tek Foundation Xtra lub Foundation II oraz Herome :)
OdpowiedzUsuńChyba muszę dodać na początku notki jakieś pisemne sprostowanie. To nie jest odżywka, ale pod taką nazwą sprzedano mi to w drogerii. Staram się tylko wyprowadzić innych z błędu, w jaki mogą wprowadzić nas sprzedawcy.
Usuń