Z brokatami mamy trudny związek, zwłaszcza z tymi, które nie mogą funkcjonować solo i wymagają kolorowej bazy. Może nie wynika to z treści bloga, ale mam ich na prawdę sporo i to one w pierwszej kolejności przyciągają moją uwagę. Tak, jestem trochę sroką ;). Od razu chcę przedstawić brokaty na różnych bazach i albo nie wiem na jakiej najlepiej, czy zawsze używać tych samych kolorów, czy użyć paru na jednej ręce, czy może nie mieszać i postawić na jednokolorowe mani, później rozwleka się to wszystko w czasie i wcale nie pomaga mi w publikacji. Podobnie było w przypadku GR Carnival nr 1, który jest u mnie od początku pojawienia się tej kolekcji w sklepach (to chyba już prawie rok).
Carnival 01 to matowy, lekko perłowy biały brokat zatopiony w bezbarwnej bazie. Nuda. Ale GR wpadło na doskonały pomysł, by ożywić go do skraju możliwości, co charakteryzuje całą, szaloną serię Carnival. W jaki sposób? Mieszając ze sobą 8 różnych rodzajów drobinek! W lakierze znajdziemy cieniutkie paseczki o długości około 4mm oraz hexy w 7 różnych rozmiarach- od drobnych, ledwie 0,2 milimetrowych piegów do pokaźnych kawałków o przekątnej 5,5-6mm. Nie za każdym razem udało mi się wyłowić te największe, ale nie ubolewam nad tym zbytnio, bo i tak nie najlepiej przylegały mi do płytki paznokcia. Z pozostałymi drobinkami nie ma problemu. Tworzywo, z którego zostały wycięte jest cienkie i nie widzę potrzeby do wyrównywania ich top coatem. W przeciwieństwie do większości brokatowych lakierów jest przyjemnie rzadka i lekka, nie zapowietrza się i nie ciągnie, ale dobrze nakładać ten lakier szybkimi, zdecydowanymi ruchami by nie porobić smug w bazie, bo te już tak łatwo się nie wypoziomują.
Problematyczne okazało się jedynie nałożenie odpowiedniej ilości brokatu. Nie wszystkie drobiny osiadają tam gdzie się chce, a większe lubią zostawać na pędzelku. Na zdjęciach widzicie głównie jedną warstwę, ale jeśli planujecie położyć drobiny gęściej to zróbcie to albo punktowym przykładaniem pędzla do paznokcia (zamiast tradycyjnych pociągnięć przy malowaniu) albo za pomocą gąbki.
Butelka i pędzelek są takie same jak w serii Rich Color, Jolly Jewels czy 3D Glaze Top Coat. Inna jest zakrętka, której w kolekcji Carnival nadano fioletowy odcień chromu. Mimo to jest tak samo solidna i lakier/tworzywo z niej nie złazi (co zdarza mi się ciągle w przypadku np. Sally Hansen).
W butelce brokat nie osiada na dnie i nie ma problemu z wyławianiem drobinek, jednak wciąż brakuje mi metalowych kuleczek do rozmieszania emalii. W kremach ten brak jeszcze rozumiem, ale w przypadku brokatów to detal na prawdę ułatwiający życie.
Za 11ml produktu zapłacimy 9,90 - 11 zł. Lakiery Golden Rose z serii Carnival kupicie w osiedlowych drogeriach lub w internetowym sklepie producenta.
Uwielbiam go! Mam jeszcze żółty i jest chyba nawet ciekawszy, na granatowym tle wyglada fantastycznie:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna ta seria, ale wybrałem biały, bo to najbezpieczniejszy kolor, będzie pasować do wszystkiego :).
UsuńNie rozumiem tylko dlaczego Golden Rose nie wpadło na pomysł wypuszczenia bliźniaczego, zupełnie czarnego brokatu. Szkoda.
Mam go i baaaardzo lubię :-)
OdpowiedzUsuńNo i git :)
UsuńWitam w moich skromnych progach!
Bardzo podobne lakiery są z Claire's (Fluffy) i z Lovely (seria Top Jewels, nie pamiętam numerku) ;-) ale ogólnie efekt bardzo przyjemny ;-)
OdpowiedzUsuńO ile lovely z serii TJ (dobrze pamiętasz) widziałem na żywo i na prawdę wypada podobnie do golden rose (nie ma w sobie tej trawki/paseczków) tak clarie's właśnie sobie wygoglowałem i rzeczywiście mógłby być idealnym zamiennikiem dla GR.
UsuńTylko czemu jeszcze nikt nie zdecydował się na wypuszczenie czarnego brokatu?
Podoba sięten GR, mimo pasków, za którymi nie przepadam. Mam coś innego w bieli, bez pasków, więc chciejstwa nie czuję, ale jak widzę brokaty, to oczy zawsze się świecą, kupuję, a potem rzadko używam.
OdpowiedzUsuńDo pasków też podchodziłem sceptycznie ale w ogólnym rozrachunku jakoś mi nie przeszkadzają, o ile są tak drobne jak w tym lakierze. Większa ilość pewnie też byłaby dla mnie problemem. I z brokatami mam dokładnie tak samo. W butelce cudo, a później zastanawianie się na co go położyć :P
Usuńbardzo mi się podoba i ciężko określic na jakim lakierze :) Każdy ma coś w sobie i sprawdzi się przy innej sytuacji :)
OdpowiedzUsuńNo na bieli pewnie najmniej, to był taki nie do końca udany eksperyment, w którym pewnie dużo lepiej wypadła by baza z perłowej bieli niż z korektorowo-kremowej. Ale jakby ktoś był ciekawy jak wypada biel na bieli to polecam się :D
UsuńWidziałam go już gdzieś u kogoś na paznokciach. Dla mnie trochę za dużo się dzieje z tym topem ;p
OdpowiedzUsuńJeśli podoba Ci się sam biały brokat, to lovely w rossmanie ma od niedawna w swojej limitowanej edycji bezbarwny lakier z zupełnie matowymi, białymi heksami bez niteczek :)
UsuńLakier absolutnie mi się nie podoba.
OdpowiedzUsuńBywa i tak, ale w kolekcji jest tyle wariantów, że na pewno znajdziesz coś dla siebie o ile w ogóle przekonują Cię brokatowe topy
Usuńសូមអរគុណខ្លាំងណាស់សម្រាប់ការពអាចមានប្រយោជន៍ដល់ពួកយើង, ស្វាគមន៍ដែលមានសុខភាពល្អជានិច្ច។
OdpowiedzUsuńObat Leukimia
Obat Herbal Kista
Zahra Herbal
Obat Jantung Bocor
Obat Penyubur Kandungan
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń